Największy rywal Polaków znów górą! Pierwsza porażka Biało-Czerwonych w Lidze Narodów
Słowenia - Polska. Skrót meczu
Kamil Semeniuk: Byliśmy bez kolorytu, bez polotu, bez charakteru
Grzegorz Łomacz: Dzisiaj "nie żarło" nam w żadnym elemencie
Nikola Grbić: Nie każda porażka jest taka sama i przykro mi, że dzisiaj przegraliśmy w taki sposób
Bartosz Bednorz: Na pewno nie tak wyobrażaliśmy sobie to spotkanie
Aleksander Śliwka: Słoweńcy nie zagrali najlepszej siatkówki na świecie, ale na nas wystarczyło
Reprezentacja Polski siatkarzy przegrała ze Słowenią 0:3 w czwartym meczu turnieju Ligi Narodów rozgrywanego w tureckiej Antalyi. To pierwsza porażka Biało-Czerwonych w tegorocznej edycji zawodów, która dała Słoweńcom cenne punkty do rankingu FIVB.
Od początku pierwszego seta wyraźnie spokojniej grali Słoweńcy. Sprytnymi rozwiązaniami na siatce popisywał się Klemen Cebulj, a wyjątkową skuteczność na prawym skrzydle prezentował Toncek Stern. Polacy zawodzili w elemencie serwisu, co przekładało się na kolejne elementy siatkarskiego rzemiosła. Na boisku pojawili się jeszcze Marcin Komenda i Karol Butryn w ramach podwójnej zmiany, ale to było zbyt mało, aby przeciwstawić się świetnie wyglądającym Słoweńcom. Pierwszy set zakończył się wynikiem 20:25.
ZOBACZ TAKŻE: Szczere słowa rywalki Świątek. "Ona nie ma pojęcia, kim jestem"
W drugiej partii od początku na boisku zameldował się Butryn, który na stałe zastąpił Bartłomieja Bołądzia, a na przestrzeni seta w miejsce Aleksandra Śliwki wszedł także Bartosz Bednorz. Dodatkowo Kubę Hawryluka zmienił również Kamil Szymura. Słoweńcy grali jednak swoje - nękali rywala świetną zagrywką, podbijali wiele piłek stwarzając sobie okazje do kontr, a Polacy z kolei mieli problem z własną skutecznością. Skrzydłowi musieli sobie radzić na wysokich piłkach i nie mieli ułatwionego zadania. Biało-Czerwoni nawiązali kontakt z rywalem jeszcze w środkowej części drugiego seta, ale Słoweńcy byli konsekwentni aż do bólu. Wynik 21:25 był sprawiedliwym rezultatem biorąc pod uwagę wizualną przewagę rywali Polaków.
Już na początku trzeciego seta Słoweńcy dwoili się i troili w obronie zdobywając w efekcie cenne punkty. Rywale Biało-Czerwonych konsekwentnie budowali swoją przewagę i odskoczyli na kilka punktów kontrolując przebieg tej partii. Nadzieję dał jeszcze Mateusz Poręba, który zablokował Jana Kozamernika, ale ten sam środkowy szybko odpowiedział Biało-Czerwonym. Nic nowego się w tym spotkaniu nie wydarzyło - przewaga Słoweńców była ogromna. Efektownym asem serwisowym popisał się na sam koniec Klemen Cebulj i zakończył to spotkanie wynikiem 3:0.
Słoweńcy, którzy walczą o igrzyska, wciąż muszą zbierać punkty do rankingu FIVB. Za zwycięstwo w meczu z Polską otrzymali aż 15.79 punktów. Polacy mają zapewniony udział w turnieju przez wygrane kwalifikacje.
Kolejny turniej Ligi Narodów podopieczni trenera Nikoli Grbica rozegrają w dniach 4-9 czerwca w japońskiej Fukuoce.
Polska - Słowenia 0:3 (20:25, 21:25, 18:25)
Polska: Bartłomiej Bołądź, Jakub Kochanowski, Grzegorz Łomacz, Mateusz Poręba, Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka, Kuba Hawryluk (libero) – Bartosz Bednorz, Karol Butryn, Marcin Komenda, Artur Szalpuk, Kamil Szymura (libero).
Słowenia: Klemen Cebulj, Jan Kozamernik, Alen Pajenk, Gregor Ropret, Toncek Stern, Tine Urnaut, Jani Kovacic (libero) - Urban Toman (libero).
Przejdź na Polsatsport.pl