Tomasz Hajto skomentował wywalczenie tytułu przez Jagiellonię. Wspomniał o "wyścigu żółwi"

Piłka nożna
Tomasz Hajto skomentował wywalczenie tytułu przez Jagiellonię. Wspomniał o "wyścigu żółwi"
Fot. PAP
Tomasz Hajto skomentował wywalczenie tytułu przez Jagiellonię. Wspomniał o "wyścigu żółwi"

- To na pewno duża niespodzianka. W tym "wyścigu żółwi" o mistrzostwo Polski Jagiellonia była najskuteczniejsza i grała najfajniejszą piłkę - powiedział w programie Cafe Futbol Tomasz Hajto. Przypomnijmy, że w sobotę Jagiellonia Białystok wywalczyła pierwsze w historii klubu mistrzostwo Polski.

Były reprezentant Polski w latach 2012-2013 był trenerem ekipy z Podlasia. Hajto z sentymentem wspomina tamten okres. 

 

- Trudno, żebym nie podchodził z sentymentem do Jagiellonii. Dostałem tam szansę pracy. Prezesem wtedy był Cezary Kulesza. Stanął przeciwko wszystkim i powiedział "to ja tutaj płacę i będę zatrudniał, kogo chcę". Borykaliśmy się z problemami, nawet wrzuciłem na Instagram takie zdjęcie, gdzie siedzę na betonowych trybunach i z nich kieruję drużyną - opowiadał. 

 

ZOBACZ TAKŻE: Liga „złocisto-krwista”. Radosna „Jaga”, waleczna Korona

 

Ekspert Polsatu Sport docenił Adriana Siemieńca. 32-letni szkoleniowiec "Jagi" zbudował zespół, który był w stanie sięgnąć po mistrzowski tytuł. 

 

- Piękny stadion, piękne miasto. Z perspektywy całego sezonu jeśli strzelasz 77 goli, tracisz tylko 45 i grasz niesamowicie ofensywnie, to zasłużyłeś na mistrzostwo Polski. Ja jestem pełen podziwu. Młody trener, który nawet raz był u nas w Cafe Futbol. Ma lekki dystans, ale też ma swoją linię. Postawił totalnie na ofensywę i przykrył błędy, które momentami popełniali w defensywie - mówił. 

 

Hajto pochwalił również postawę piłkarzy Jagiellonii w decydujących meczach sezonu. Białostoczan nie przygniotła presja związana ze spotkaniami o najwyższą stawkę. 

 

- W spotkaniu Jagiellonii z Piastem Gliwice Imaz stracił piłkę i ja nigdy nie widziałem go, żeby on wrócił do obrony. On biegł 70-metrowy sprint po stracie piłki, bo był odpowiedzialny i wiedział, że mają wielką szansę i druga może się taka nie powtórzyć. Muszę stwierdzić, że trener dotarł do tych wszystkich piłkarzy. Bałem się, że ten mecz z Wartą ich zepnie. Zagrali świadomie, odpowiedzialnie i z polotem. Do tego kibice ich "pchnęli" - podkreślił. 

 

Cała rozmowa w poniższym materiale wideo. 

mtu, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie