Spektakularny powrót Igi Świątek! Polka gra dalej w Roland Garros
Iga Świątek awansowała do trzeciej rundy turnieju na kortach Rolanda Garrosa. Trzykrotna triumfatorka tego turnieju pokonała po arcytrudnym pojedynku Naomi Osakę, odwracając losy meczu od stanu 2:5 i 0:30 w trzecim secie! Skrót meczu Świątek - Osaka w załączonym materiale wideo.
Liderka rankingu WTA w pierwszej rundzie tegorocznych zmagań odprawiła bez problemu reprezentantkę gospodarzy, Leolię Jeanjean, wygrywając w dwóch setach 6:1, 6:2. W drugiej rundzie poprzeczka poszła jednak w górę, ponieważ rywalką tenisistki z podwarszawskiego Raszyna była Naomi Osaka, niegdyś pierwsza rakieta świata. Co prawda zwyciężczyni czterech turniejów wielkoszlemowych dość niespodziewanie męczyła się w pierwszej rundzie z Włoszką Lucią Bronzetti, wygrywając po trzysetowym boju 6:1, 4:6, 7:5, ale doświadczenie Japonki sprawiało, że Świątek ani na moment nie mogła stracić koncentracji.
ZOBACZ TAKŻE: Trzy sety w pierwszym meczu Novaka Djokovicia w tegorocznym Roland Garros
Początek spotkania zdawał się potwierdzać te słowa. Dwa pierwsze gemy były niezwykle wyrównane, a obie zawodniczki musiały w nim... bronić break pointów. Ostatecznie i Świątek, i Osaka zapunktowały przy własnym podaniu. Sytuacja zmieniła się dopiero w trzecim gemie, w którym Polka nadspodziewanie gładko - do zera - wygrała przy serwisie Japonki, zaliczając pierwsze przełamanie w meczu. Świątek prowadziła w tej partii już 4:2, ale zawodniczce z "Kraju Kwitnącej Wiśni" udało się doprowadzić do wyrównania dzięki przełamaniu w ósmym gemie. Do końca tej odsłony meczu obie zawodniczki zgodnie punktowały przy swoim podaniu (choć Iga Świątek musiała przy stanie 5:4 dla Osaki bronić setbola!) i o wyniku seta musiał decydować tie-break. W nim Polka w pełni dominowała na korcie, zaliczając aż trzy mini-breaki i triumfując 7-1.
Drugi set to już prawdziwy koncert gry Naomi Osaki i pierwszy od bardzo długiego czasu okres całkowitej bezradności Igi Świątek. Pierwszej rakiecie świata nie wychodziło w tej partii dosłownie nic: Japonka nie tylko wygrywała gładko przy swoim podaniu, ale i... trzykrotnie (!) przełamała serwis Polki, triumfując ostatecznie 6:1.
W trzeciej partii również mogliśmy zaobserwować coś, co raszyniance praktycznie się nie zdarzało: trzy pierwsze gemy Świątek rozpoczynała od prowadzenia 40:15 lub nawet 40:0 i... nie potrafiła wygrać żadnego z nich! Po pięciu gemach Osaka prowadziła już 4:1 i była na prostej drodze do wyeliminowania naszej sportsmenki z turnieju! Zawodniczka z "Kraju Kwitnącej Wiśni" prowadziła w pewnym momencie 5:2 i 30:0 w ósmym gemie, a w dziewiątym, mając atut własnego podania, miała nawet atut własnego podania, ale Idze Świątek udało się wyjść z tarapatów i przełamać rywalkę, przedłużając swoje szanse na odwrócenie losów tego spotkania! Chwilę później Polka zaczęła od prowadzenia 40:15, by ostatecznie... wygrać na przewagi i doprowadzając do stanu 5:5.
W jedenastym gemie Świątek kolejny raz przełamała Japonkę, w czym wydatnie pomogła jej... sama Osaka, która w kluczowym momencie popełniła podwójny błąd serwisowy. Chwilę później raszynianka wykorzystała atut własnego serwisu i - wykorzystując pierwszą piłkę meczową - awansowała do trzeciej rundy Rolanda Garrosa!
Skrót meczu Świątek - Osaka:
Kolejną rywalką Polki będzie zwyciężczyni meczu Jana Fett - Marie Bouzkova.
Roland Garros - 2. runda
Iga Świątek - Naomi Osaka 7:6 (7-1), 1:6, 7:5.