Czar historii i tradycji. Przed nami Betfred Derby w Epsom, najstarsze cyklicznie organizowane wydarzenie sportowe świata
W sobotę (1 czerwca) odbędzie się jeden z najważniejszych wyścigów konnych na świecie - Betfred Derby! Transmisja w Polsacie Sport Fight od godziny 17.00.
Gonitwa, organizowana w pierwszą sobotę czerwca na torze Epsom Downs w Surrey na dystansie dokładnie 2423 metrów, odbywa się w Anglii nieprzerwanie od 1780 roku! Mówi się, że Epsom Derby jest dla wyścigów konnych tym, czym dla kolarstwa jest Tour de France, a dla tenisa Wimbledon. Bogatą historię i ducha tradycji czuć tutaj na każdym kroku, dlatego nic dziwnego, że zmagania te są wyjątkową datą w wyścigowym kalendarzu. Dodatkowych emocji dodaje tu fakt, iż są to derby, czyli wyścig, w którym konie mogą wystartować w danym kraju tylko raz w życiu – jako konie trzyletnie. Nie ma tu więc miejsca na jakiekolwiek błędy, bo okazji do zrehabilitowania się za nie już nigdy nie będzie...
ZOBACZ TAKŻE: Wahler z Carjatan S i Siegl z DSP Fighting Line triumfatorami Equestrian Festival Baborówko
Skąd wzięła się nazwa Derby? Według legendy na pomysł organizowania takiego wyścigu wpadło równocześnie - tuż po pierwszej edycji Oaks Stakes w 1779 roku - dwóch dżentelmenów: sir Charles Bunbury oraz gospodarz Oaks Stakes, dwunasty hrabia Derby. O tym, czyjego imienia będą zmagania dla trzyletnich koni, miał zadecydować - jak w przypadku pamiętnego awansu Górnika Zabrze w rywalizacji z Romą w Pucharze Zdobywców Pucharów - rzut monetą. Jest jednak i taka wersja, że pan Bunbury, zarządca dżokej klubu, sam odstąpił nazwę gospodarzowi. Na pocieszenie sir Charles Bunbury mógł się cieszyć premierowym zwycięstwem w Derby, gdyż w 1780 roku triumfował należący do niego koń Diomed.
Betfred Derby, wraz z majowym wyścigiem 2000 Guineas Stakes (polskim odpowiednikiem jest Nagroda Rulera) na dystansie 1600 metrów oraz rozgrywanym w sierpniu lub wrześniu innym klasykiem – St. Leger (2800 m) - stanowi tzw. angielską potrójną koronę. Zwycięzca tych trzech wyścigów zyskuje miano konia trójkoronowanego. O tym, że nie jest to łatwe zadanie, świadczyć może fakt, iż Anglicy na takiego konia czekają już 54 lata. Ostatnim, któremu udało się sięgnąć po potrójną koronę, był w 1970 roku legendarny Nijinsky, uważany za jednego z najwspanialszych koni XX wieku.
Faworytem 245. edycji Epsom Derby jest City of Troy pod czempionem dżokei Ryanem Moore'em, trenowany przez Aidana O'Briena dla stajni Coolmore. Gdyby City of Troy zwyciężył w tegorocznych zmaganiach byłoby to 10. zwycięstwo trenera Aidana O’Briena w tej prestiżowej gonitwie. Sęk w tym, że ten koń był również w ścisłym gronie kandydatów do triumfu w 2000 Guineas Stakes, a na metę przybiegł... dopiero 9. spośród 11 startujących koni. Wiadomo natomiast, że w tym roku nie będziemy mieli trójkoronowanego konia, gdyż zwycięzca pierwszego wyścigu z tego cyklu, Notable Speech, w ogóle nie wystartuje w Betfred Derby.
Podczas dwudniowego festiwalu w Epsom Downs możemy zobaczyć wiele osobistość ze świata sportu i kultury, ale niewątpliwie pierwszoplanową rolę odgrywają jedne z najlepszych koni świata. Do wyścigu Betfred Derby zapisanych jest 16 koni, a kto sięgnie po triumf w najstarszym cyklicznie organizowanym wydarzeniu sportowym świata przekonamy się już w sobotę (1 czerwca).
Transmisja w Polsacie Sport Fight od godziny 17.00.
Przejdź na Polsatsport.pl