Zbigniew Boniek stanął w obronie Królewskiego! "Jeśli to ma pomóc Wiśle, to…"
- Pan Królewski nie gra, więc mieć pretensje tylko i wyłącznie do niego za słaby wynik Wisły byłoby wielkim błędem. W finale Ligi Mistrzów mam sympatię historyczną do Realu Madryt, do Carlo Ancelottiego, z którym grałem w jednej drużynie. Natomiast jeśli to ma pomóc Wiśle, to miejmy nadzieję, że będzie niespodzianka i wygra Borussia – powiedział nam wiceprezydent UEFA Zbigniew Boniek.
Michał Białoński, Polsat Sport: Warta Poznań ma permanentne problemy z brakiem stadionu, chciała się nawet przemianować na Wartę Grodzisk Wielkopolski. Na razie jednak musi przełknąć gorycz degradacji do Fortuna 1. Ligi. Nawet metody trenera Dawida Szulczka nie uratowały klubu. Jeszcze miesiąc temu wydawało się, że Warta nie ma prawa spaść.
ZOBACZ TAKŻE: Zbigniew Boniek ostro o powołaniach Michała Probierza. "Nie najlepiej to świadczy o stosunkach międzyludzkich w federacji"
Zbigniew Boniek, wiceprezydent UEFA, legenda polskiej piłki: Trochę mi Warty szkoda, ale zdobyła mniej punktów niż Korona i trudno. Jeżeli chcą występować jako Warta Grodzisk, to i tak mają problem do rozwiązania, bo spadek z Ekstraklasy niczego nie zmienia pod tym względem. Spadają drużyny, które zdobyły najmniej punktów. Gdyby się utrzymała Warta, to spadłaby Korona. Ktoś musi spadać. Taki jest ten sport.
O ile znamy spadkowiczów z Ekstraklasy – obok Warty są to Ruch Chorzów i ŁKS, o tyle nie wiemy, kto jako trzeci, po Lechii i GKS-ie Katowice, do niej awansuje. W niedzielnym finale barażu zmierza się Arka z Motorem Lublin.
Formuła pierwszej ligi z barażami jest fantastyczna. Dlatego Warta nie ma się co załamywać, tylko musi zakasać rękawy i walczyć o szybki powrót do Ekstraklasy.
Zaskoczyło pana to, że Wisła Kraków, która zdobyła Puchar Polski, nie zakwalifikowała się nawet do barażów, tylko zajęła dziesiąte miejsce, najgorsze w historii klubu?
Nie znam trenera Alberta Rude i nie chcę się o nim wypowiadać negatywnie, chociażby dlatego, że zdobył Puchar Polski. Natomiast Wisła to jest drużyna hiszpańska, na poziomie trzecioligowym, ulokowana w Polsce. Zawodnicy, którzy trafili do Krakowa, w większości grali w drugiej i trzeciej lidze w Hiszpanii. Oni są dobrze wyszkolenie technicznie i dlatego w Pucharze Polski, gdy grali z technicznymi drużynami z Ekstraklasy, radzili sobie nieźle. Natomiast w pierwszoligowej młócce, walce mają większe problemu.
To jest w ogóle nie do przyjęcia, że Wisła skończyła rozgrywki na dziesiątym miejscu. Pan Królewski nie gra, więc mieć pretensje tylko i wyłącznie do niego byłoby wielkim błędem. Oczywiście, prezes się sam wystawia czasami swoimi wypowiedziami. Gdy ja słyszę o sztucznej inteligencji w piłce, to trochę jestem przerażony, bo gdy wychodzę na pozycję sam na sam z bramkarzem, to sztuczna inteligencja jest głęboko schowana w szafie. W piłce statystyki i wyliczenia są ważne, jako pomoc w pracy, ale nie są decydujące.
Mi się wydaje, że opieranie szkieletu drużyny na obcokrajowcach z jednej nacji nie jest najlepsze. Już kiedyś pan Antoni Ptak chciał w Polsce zrobić drużynę brazylijską, sprowadził brazylijskiego trenera i to się skończyło tragicznie.
Myśli pan, że gdyby nie doszło do zmiany trenera, byłoby lepiej?
Wiem, że to jest utopia i tego nie można sprawdzić, ale uważam, że gdyby Mariusz Jop był trenerem Wisły przez całą wiosnę, to dzisiaj na sto procent klub albo byłby w Ekstraklasie, albo w barażach o nią. niektórzy pochodzą z drugiej ligi.
Jest pan w Londynie, na finale Ligi Mistrzów. Wisła Kraków będzie trzymać kciuki za Borussię Dortmund, nie tylko dlatego, że oba kluby łączy Kuba Błaszczykowski, ale też triumf Niemców będzie oznaczał przesunięcie wiślaków z pierwszej do drugiej rundy eliminacji do Ligi Europy.
Wisła ma swojego faworyta na finał Champions League. Ja będę ten mecz oglądał zupełnie spokojnie. Wiadomo, że mam sympatię historyczną do Realu Madryt, do Carlo Ancelottiego, z którym grałem w jednej drużynie. Natomiast jeśli to ma pomóc Wiśle, to miejmy nadzieję, że będzie niespodzianka.
Przejdź na Polsatsport.pl