Zbigniew Boniek tak widzi degrengoladę w polskim klubie. "Problem leży nie tylko w trenerze"
Co sądzi po finale Ligi Mistrzów? Dlaczego dysponujący olbrzymim budżetem i jeszcze większą bazą kibicowską Lech Poznań przegrał z kretesem sezon? Jak ocenia wyścig po mistrzostwo Polski Jagiellonii ze Śląskiem Wrocław? O tym wszystkim opowiedział nam wiceprezydent UEFA Zbigniew Boniek.
Michał Białoński, Polsat Sport: W finale Ligi Mistrzów kibicował pan Realowi i "Królewscy" wypunktowali Borussię Dortmund 2:0.
Zbigniew Boniek, wiceprezydent UEFA, legenda polskiej piłki: To prawda, ale pierwsza połowa była zaskakująca, przebiegała pod dyktando Borussii. Gdyby miała lepszych piłkarzy w ofensywie, takich jak ma choćby PSG, to mogła schodzić na przerwę przy wysokim prowadzeniu. Później wzięła górę klasa i większa dojrzałość Realu, który ostatecznie wygrał zasłużenie.
ZOBACZ TAKŻE: Zbigniew Boniek stanął w obronie Królewskiego! "Jeśli to ma pomóc Wiśle, to…"
Przejdźmy do podsumowania Ekstraklasy. Kibicował pan trenerowi Jagiellonii Adrianowi Siemieńcowi, popularnemu "Słoninie" i on wygrał wyścig o krajowy prymat. Wywalczył pierwsze w historii mistrzostwo Jagiellonii. Olbrzymią niespodziankę sprawił też Śląsk Wrocław Jacka Magiery, który do końca dotrzymywał kroku "Jadze", a przecież rok temu cudem uniknął spadku. Jagiellonia i Śląsk, razem wzięte, mają mniejszy budżet, niż Legia i Lech, które zostały w pobitym polu.
To prawda, ale warto zwrócić uwagę na Dominika Marczuka, który w ostatniej minucie meczu z Piastem zrobił ładną akcję, obsłużył Imaza i dzięki temu zremisowali. Ten punkt był na wagę mistrzostwa Polski dla Jagiellonii.
Ale też pogoń Śląska za Jagiellonią była imponująca.
Wydaje mi się, że Śląsk, zostając wicemistrzem kraju, zrobił niesamowity wynik. Według mnie, trener Magiera nie miał aż tak mocnej drużyny, natomiast grał sposobem, mądrze, bronił się i wychodził z kontrą. Brawa dla całej drużyny i brawa dla Jacka.
Natomiast można powiedzieć, że w historii polskiej Ekstraklasy osiemnastozespołowej nigdy mistrz Polski nie miał tak mało punktów, tak niskiej średniej na mecz. Ja jednak nie czuję się absolutnie na siłach, aby krytykować za to Jagiellonię. Jeśli już, to można krytykować pozostałych, którzy jej nie wyprzedzili. Natomiast Jagiellonia była najlepszą drużyną i zasłużenie zdobyła mistrzostwo Polski. Życzę jej tego, aby jej się jak najlepiej powodziło w eliminacjach do europejskich pucharów.
Jak pan wyjaśni degrengoladę, do jakiej doszło w Lechu Poznań? Przegrana 1:2 u siebie z Koroną Kielce to kropla, która przelała czarę goryczy, upadek systemu wartości, jakiemu przy Bułgarskiej hołdują.
Trudno wyciągnąć jednoznaczne wnioski. Wydaje mi się, że największym błędem jest to, że w Lechu wszyscy myślą, iż problem można rozwiązać, zatrudniając tego, czy tamtego trenera. Jeżeli w ostatnich 13 latach Lech zdobył tylko dwa mistrzostwa Polski, to znaczy, że problem nie leży tylko w pierwszym trenerze, ale jest to problem o wiele bardziej głęboki. Decydenci w klubie muszą wyciągnąć wnioski.
Przejdź na Polsatsport.pl