A jednak! Sabalenka ma chwilę triumfu, przebiła Świątek. Co na to Polka?
Iga Świątek bije rekord za rekordem. Jeden z najważniejszych, jaki kreuje tydzień po tygodniu, to długość liderowania w rankingu WTA. Nie tylko nasza reprezentantka bije jednak rekordy. O dołączenie do swojego konta nowego osiągnięcia pokusiła się również największa rywalka Świątek - Aryna Sabalenka.
Sabalenka powtórzyła mianowicie osiągnięcie jednej z najlepszych zawodniczek w historii tenisa - Sereny Williams. Białorusinka wygrała jedenaście meczów wielkoszlemowych z rzędu w jednym roku- siedem w Australian Open i cztery na Roland Garros. A to jeszcze nie koniec, bo wiceliderka ranking WTA wciąż pozostaje w grze podczas tegorocznego French Open i może polepszyć swój rekord.
ZOBACZ TAKŻE: A jednak gra dalej! Mistrz świata siatkarzem beniaminka PlusLigi
Białorusinka w meczu czwartej rundy pewnie pokonała Emmę Navarro 6:2, 6:3. Pochodząca z Mińska zawodniczka już od pierwszej piłki dominowała na korcie. Sabalenka przełamała oponentkę w pierwszym gemie, nie przegrywając w tym czasie ani jednej wymiany. Reszta partii również nie ułożyła się po myśli Amerykanki. Wiceliderka światowego rankingu wygrała jeszcze jednego gema serwisowego rywalki w pierwszym secie i wygrała tę część rywalizacji 6:2.
Druga odsłona również należała do Białorusinki. Sabalenka bez większych problemów przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę, przełamując przeciwniczkę i wygrywając partię 6:3. Dzięki temu 26-latka zapewniła sobie awans do ćwierćfinału tegorocznej edycji turnieju Roland Garros. W nim zmierzy się z siedemnastoletnią Mirrą Andriejewą, która zapewniła sobie awans do kolejnej rundy dzięki pokonaniu Warwary Graczowej 7:5, 6:2. Dla młodej Rosjanki występ w 1/4 finału French Open będzie największym osiągnięciem w karierze. To spotkanie zostanie rozegrane w środę (5 czerwca).
Jak zmieniała się Aryna Sabalenka? Tak gwiazda tenisa wyglądała kiedyś (ZDJĘCIA)