Franz Smuda przerwał milczenie po katastrofie Wisły Kraków! "Za duże gniazdo”

Piłka nożna
Franz Smuda przerwał milczenie po katastrofie Wisły Kraków! "Za duże gniazdo”
Cyfrasport/Łukasz Grochala
Trener Franciszek Smuda diagnozuje problemy Wisły Kraków

Brak awansu choćby do strefy barażowej Fortuna 1. Ligi był niczym katastrofa dla Wisły Kraków. Klub zareagował zdecydowanie. Odprawił trenera Alberta Rude i ośmiu piłkarzy, na czele z Szymonem Sobczakiem. Sytuację skomentował dla Polsatu Sport były selekcjoner Franciszek Smuda, który w ostatnich miesiącach nie udzielał się w mediach.

Trener Albert Rude niespodziewanie zdobył z Wisłą Puchar Polski, ale wszystko, co dobre skończyło się właśnie 2 maja, na Stadionie Narodowym. Później przyszła seria kompromitujących wyników: zaledwie 1:1 ze zdegradowanym już Zagłębiem Sosnowiec i trzy porażki z rzędu – u siebie z Lechią Gdańsk 3:4, również na własnym stadionie 0:3 z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza i 2:5 z GKS-em w Katowicach.

Strata 11 punktów w czterech meczach kosztowała wiślaków spadek na 10. miejsce na zapleczu Ekstraklasy, co jest najgorszym wynikiem w historii.

 

ZOBACZ TAKŻE: Wisła Kraków bez trenera! Jest oficjalny komunikat

Smuda: Powód porażek Wisły jest prosty. Za duże gniazdo Hiszpanów

- Powód tych porażek jest prosty. Przede wszystkim zrobiło się w klubie za duże gniazdo Hiszpanów. Niby wszyscy byli dobrze wyszkoleni technicznie, ale nie tworzyli zespołu, przez co pękali na boisku – powiedział nam trener Franciszek Smuda, która czterokrotnie prowadził Wisłę Kraków, a w 1999 r. doprowadził ją do zdobycia mistrzostwa Polski z największą przewagą w historii.

 

Kilka razy stadion Wisły odwiedzał jej były właściciel Bogusław Cupiał, który doprowadził klub do największych sukcesów i czterokrotnie powierzał zespół Smudzie. Prezes Cupiał był obecny na kwietniowym triumfie w półfinale Pucharu Polski nad Piastem Gliwice 2:1.

 

- Z każdym razem, gdy pracowałem w Wiśle prezes Cupiał przestrzegał nas: „Uważajcie, żeby nie powstało gniazdo piłkarzy z jednej nacji, bo to zawsze rozbija zespół. Czasem już trzech to jest za dużo”. Wisła miała ponad pół składu Hiszpanów i połowę ławki rezerwowych. To była przesada – akcentuje Smuda.

 

Smuda nie mógł się nadziwić, że „Biała Gwiazda” oddała również hiszpańskiemu menedżerowi Kiko Ramirezowi zarządzanie pionem sportowym. Tydzień temu klub poinformował, że – za porozumieniem stron – rozwiązał współpracę z tym dyrektorem sportowym.

 

Głównym faworytem do objęcia schedy po Albercie Rude jest Kazimierz Moskal, który rok temu wywalczył awans do Ekstraklasy z ŁKS-em Łódź. Klub ma odwodzie także Mariusza Jopa, który u schyłku ubiegłego roku, zastępując Radosława Sobolewskiego, wygrał wszystkie trzy mecze, w jakich prowadził zespół, a wcześniej do pasma zwycięstw w IV lidze poprowadził drużynę rezerw.

Smuda: To dziwne, że w Wiśle nie pracuje Głowacki

- Wiśle nie brakuje fachowców, którzy daliby się za nią pokroić i to jeden z nich powinien pełnić rolę menedżera. Czy to Kuba Błaszczykowski, który jest przecież współwłaścicielem klubu, czy to Kaziu Moskal, czy Arek Głowacki, czy Mariusz „Dżopik” (Jop – przyp. red.). Każdy z nich zostawiał dla Wisły zdrowie na boisku, zna się na piłce i nie pozwoliłby  zrobić klubowi. Ja byłem zdziwiony, że Wisła zgodziła się na odejście „Głowy” z roli menedżera – podkreśla Franciszek Smuda.

Wisła zrobiła wietrzenie szatni. Odprawiła już ośmiu piłkarzy

Po zakończeniu sezonu Wisła odprawiła już ośmiu piłkarzy, w tym trzech Hiszpanów: Szymona Sobczaka, Mikiego Villara, Billela Omraniego, Michała Żyrę, Vullneta Bashę, Eneko Satrusteguiego, Dejviego Bregu i Davida Juncę.

 

Krakowian czeka karkołomne zadanie u progu nowego sezonu. Połączenie rewolucyjnej przebudowy zespołu z rywalizacją o Ligę Europy. Już 18 czerwca wiślacy przekonają się, który z grupy nierozstawionych zespołów będzie ich rywalem w I rundzie eliminacji. Mogą trafić na szwedzki Elfsborg, rumuńską drużynę z zaplecza tamtejszej ekstraklasy Crovinul Hunedoara, bułgarski Botew Płowdiw, azerską Zirę FK, KF Llapi z Kosowa i słowacki MFK Rużomberok.

Królewski: W lipcu może nas czekać siedem meczów

Pierwsze mecze walki o Europę UEFA zaplanowała już na 11 lipca. Jak wyliczył prezes i właściciel Wisły Jarosław Królewski, tylko w lipcu krakowianie mogą rozegrać siedem spotkań. Także w dwa weekendy lipcowe 20-21 i 27-28 zostaną rozegrane pierwsze kolejki nowego sezonu Fortuna 1. Ligi. 

 

Michał Białoński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie