Hurkacz na cenzurowanym po kontrowersyjnym zachowaniu. Jego rywal zareagował
Nie milkną echa wydarzeń z udziałem Huberta Hurkacza podczas tegorocznego French Open na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu. Polak odpadł w czwartej rundzie z Grigorem Dimitrowem, a w trakcie trwania rywalizacji domagał się zmiany sędziego. Z tego powodu wrocławianin spotkał się z dużą krytyką ze strony kibiców. W jego obronie stanął Bułgar.
Hurkacz walczył z Dimitrowem o awans do ćwierćfinału, co byłoby jego najlepszym wynikiem w karierze, jeśli chodzi o występy na wielkoszlemowym French Open. Niestety, Polak musiał uznać wyższość Bułgara 6:7, 4:6, 6:7 i tym samym "tylko" powtórzył wyczyn z 2022 roku, kiedy również dotarł do czwartej rundy.
W trakcie pojedynku z Dimitrowem nie brakowało spięć na linii Hurkacz - sędzina. Polak niejednokrotnie podważał jej decyzje, a w pewnym momencie podszedł nawet do swojego rywala, pytając się go, czy nie chciałby zmienić arbitra tego meczu. Tego akurat zabrania regulamin, ale sama sugestia wrocławianina wywołała szereg dyskusji wśród kibiców oraz dziennikarzy.
ZOBACZ TAKŻE: Hurkaczowi puściły nerwy. Teraz się tłumaczy
27-latek zdążył już wypowiedzieć się na ten temat podczas pomeczowej konferencji prasowej. Głos w tej sprawie zabrał również Dimitrow.
- Jestem pewien, że cokolwiek powiedział, nie miał na myśli nic złego. Jest jednym z najsympatyczniejszych zawodników w tourze. Poza tym sędziowie też dają z siebie wszystko. To ciężka praca, zwłaszcza wtedy, gdy piłka ląduje blisko linii. Z drugiej strony wszyscy możemy powiedzieć trudne rzeczy w ferworze chwili, więc nie sądzę, żeby miał na myśli coś złego - przyznał Bułgar w rozmowie z portalem "Tennisupdate.com".
Warto zaznaczyć, że dla ósmego w rankingu ATP Hurkacza był to już szósty mecz w karierze z plasującym się dwie lokaty niżej Dimitrowem i... szósta porażka. Bułgar w ćwierćfinale trafił na Jannika Sinnera.
Jak zmieniał się Hubert Hurkacz?