Najpierw grymas bólu, a później takie słowa. Djoković wycofa się z French Open?
Novak Djokovic po morderczym boju awansował do ćwierćfinału French Open. Serb w pięciosetowym spotkaniu trwającym cztery godziny i 39 minut pokonał Francisco Cerundolo 6:1, 5:7, 3:6, 7:5, 6:3. W trakcie meczu lider ranking ATP miał kilkukrotnie masowaną łydkę i okolice kolana - i to właśnie z tego powodu zagrożony jest jego występ w ćwierćfinale.

Djoković pierwszą partię meczu z Cerundolo wygrał gładko, ale później pojawiły się problemy zdrowotne. Tenisista w trakcie meczu musiał korzystać z pomocy medyczne - kilkukrotnie masowano jego łydkę i okolice kolana. Na twarzy Serba było widać grymas bólu. O dyskomforcie, jakiego doświadczał w całym meczu, Djoković powiedział podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ TAKŻE: WTA ogłasza w sprawie Świątek! Kapitalna wiadomość dla Polki
- Od kilku tygodni mam problem z kolanem, ale nie jest to poważna sprawa. Potem poślizgnąłem się w drugim secie i poczułem ból. Brałem dużo leków przeciwbólowych i zaczęły działać pod koniec czwartego - powiedział Serb.
Szokujące słowa pojawiły się chwilę później.
- Nie wiem, czy zagram w ćwierćfinale, poczekamy i zobaczymy - zakończył najlepszy tenisista świata.
W 1/4 finału French Open na Djokovicia czeka Casper Ruud. Norweg zapewnił sobie awans do ćwierćfinału dzięki pokonaniu Taylora Fritza 7:6 (8-6), 3:6, 6:4, 6:2.
W tym sezonie światowa "jedynka" nie imponowała formą. Nie wygrała ani jednego turnieju, a nawet nie dotarła do finału. Przed rozpoczęciem zmagań w Paryżu "Djoko" przyznał, że ma "niskie oczekiwania i duże nadzieje". Serbski tenisista ma w dorobku - rekordowe - 24 wygrane imprezy wielkoszlemowe. 37-latek z Belgradu odniósł w poniedziałek 370. zwycięstwo w Wielkim Szlemie, co także jest rekordem. 369 wygranych miał Szwajcar Roger Federer.
Przejdź na Polsatsport.pl