Drugi mecz, druga porażka. Winiarski i spółka znów pokonani
W swoim drugim meczu podczas drugiego turnieju Ligi Narodów w Fukuoce reprezentacja Niemiec zmierzyła się z Japonią. Walka trwała pięć setów, a ostatecznie lepsi okazali się gospodarze.
Pierwszego seta rywalizacji niemiecko-japońskiej zdominowali zawodnicy z Kraju Kwitnącej Wiśni, którzy od stanu 4:4 odskoczyli rywalom na dwa punkty i stopniowo powiększali przewagę (9:5), by po chwili znów remisować (10:10). Gdy na tablicy wyników widniał rezultat 12:12, Japończycy znów wrócili na dobre tory i budowali zaliczkę, która była najwyższa przy wyniku 22:17. Strat Niemcy nie zdołali odrobić i przegrali 22:25.
ZOBACZ TAKŻE: Wielki powrót w Tauron Lidze! Reprezentantka Polski podpisała kontrakt
Drugi set był bardziej wyrównany i walka punkt za punkt (z małą przerwą na przewagę Japończyków 16:13) trwała aż do końcówki seta. Wynik 19:19 po dwóch udanych akcjach naszych zachodnich sąsiadów zamienił się na 21:19. Tej przewagi podopieczni Michała Winiarskiego już nie stracili. Wygrali 25:22 i wyrównali stan rywalizacji na 1:1.
Trzecia odsłona zaczęła się rozstrzygać dopiero w końcówce. Nishida przebił się przez niemiecki blok i Japończycy stanęli przed szansą na wygranie seta (24:23). Niemcy jednak się wybronili i znów był remis (24:24). Chwilę później przechodzącą piłkę zakończył Karlitzek, do tego skuteczny atak dołożył Brand (27:25) i nasi zachodni sąsiedzi wyszli na prowadzenie 2:1.
W czwartym secie do stanu 7:7 przewaga należała do Japończyków. Potem asem serwisowym popisał się Kampa, do tego jego koledzy dołożyli skuteczny atak i Niemcy wyszli na prowadzenie 9:7. W grę podopiecznych Michała Winiarskiego wkradła się nerwowość, bo kilkukrotnie nie zgadzali się z decyzjami sędziów. Kapitan Niemców, Lukas Kampa otrzymał żółtą i potem czerwoną kartkę, która skutkowała "darmowym" punktem dla Japończyków, którym pomogło to wyjść na prowadzenie 13:15, które wzrosło do trzech oczek (18:15). Niemcy jednak nie odpuścili i dzięki doskonałym asekuracjom doprowadzili do kolejnego remisu (18:18). Walkę punkt za punkt zwycięstwem zakończyła reprezentacja Japonii (25:23).
Tie-break zaczął się rozstrzygać od stanu 6:6. Wówczas siedem punktów z rzędu zdobyli Japończycy - w tym asem serwisowym popisał się Ishikawa. Karlitzek w tym czasie zdołał tylko raz skutecznie zaatakować, co skazało Niemców na porażkę. Spotkanie asem serwisowym zakończył Yamauchi i dał swojej reprezentacji zwycięstwo po ponad dwóch godzinach walki (15:8).
Liga Narodów: Niemcy-Japonia 2:3 (22:25, 25:22, 27:25, 23:25, 8:15)
Przejdź na Polsatsport.pl