Ogłaszają o Świątek, to jest niepojęte! "Piekarnia Igi"

Iga Świątek
Ogłaszają o Świątek, to jest niepojęte! "Piekarnia Igi"
fot. PAP/EPA
Bajgle i bagietki. Witamy w piekarni Igi Świątek.

To, że Iga Świątek jest aktualnie absolutną dominatorką w żeńskim tenisie, jest oczywistością. Polka nie ma sobie równych, a ogromna przewaga nad rywalkami w rankingu WTA tylko to potwierdza. O tym, w jak świetnej dyspozycji znajduje się Polka, świadczy także inna statystyka, która ma związek z… wypiekami!

Każdy sport ma swoją charakterystyczną terminologię, swoje tajemne hasła, których sens pojmują tylko ci, którzy na danej dyscyplinie "zjedli zęby". Fan piłki nożnej bez problemu wyjaśni, czym jest zagranie w uliczkę, entuzjasta koszykówki z rumieńcami na twarzy opowie o „buzz beaterze”, a kibice hokeja godzinami będą wspominać legendarne bodicki. 

 

ZOBACZ TAKŻE: Jasmine Paolini opowiedziała o relacji z Igą Świątek. "Kiedy ją spotykam..."

Czym są bajgle i bagietki?

Nie inaczej jest z tymi, którzy swoje kibicowskie i sportowe serce oddali tenisowi. Ten sport, jak każdy inny, pełen jest specyficznych zwrotów, które dla osób niezainteresowanych tematem mogą brzmieć komicznie i absurdalnie. W tenisie mamy przecież do czynienia z mączką, czyli ceglaną nawierzchnią, której niekwestionowaną królową jest Iga Świątek. 


To jednak niejedyne „kulinarne” nawiązanie na korcie. Fani bez problemu wyjaśnią, że hot dog, to ekwilibrystycznym uderzenie piłki przy pomocy rakiety ułożonej w taki sposób, że jej główka znajduje się… pomiędzy łydkami zawodnika lub zawodniczki. Ten trick jest o tyle szczególny, że wykonuje się go, będą ustawionym plecami do siatki. 


Hot dog to jednak nie koniec ciekawostek! Wraz z tym popularnym fast foodem podążają bowiem specjały Igi Świątek – bajgiel i bagietka. 


Bajgiel i bagietka w tenisie to określenia, których używa się przy opisywaniu wyników poszczególnych partii. Wygrana 6:0 to bajgiel, ponieważ mała bułeczka jest łudząca podobna do kształtu cyfry zero. Z kolei set zakończony rezultatem 6:1 to bagietka.

Bajgle i bagietki Igi Świątek

Bajgle i bagietki to w ostatnim czasie specjalność Igi Świątek. Internet raz po raz zalewają memy mówiące o „piekarni Igi”, które prezentują pierwszą rakietę świata w iście piekarnianym krajobrazie, z blachą wyładowaną okrągłymi bułeczkami. 

 

Iga’s Bakery, czyli „Piekarnia Igi” to określenie, które na stałe weszło do tenisowego słowniczka. Wyczyny Polki na korcie doceniła marka LEGO, która jest partnerem tenisistki. W krótkim wideo, przygotowanym z okazji urodzin pierwszej rakiety świata, znalazło się wiele smaczków związanych z pasjami Igi oraz jej sukcesami na korcie. Nie zabrakło miejsca dla bajgli i bagietek, które ostatnio stały się znakiem firmowym raszynianki.

 

Wyczyny Igi doceniają także jej rywalki. Pod koniec 2023 roku Polka wygrała turniej WTA Finals w Cancun. W decydującym meczu Świątek pokonała Jessicę Pegulę 2:0, wygrywając sety kolejno 6:0 i 6:1 – bajgiel i bagietka. Amerykanka, choć z pewnością nie była zadowolona z porażki, przyjęła ją z ogromnym dystansem. Po meczu na swoim Instagramie zamieściła relację, której głównym punktem był krótki tekst: "Rok zakończony w piekarni Igi". 

 

Tylko w 2024 roku Iga Świątek „upiekła” aż 11 bajgli! Wypieków z piekarni Igi skosztowały: Kerber, Azarenka, Collins, Noskova, Sakkari, Sorribes Tormo, Haddad Maia, Pera, Potapova i Vondrousova. Jeszcze bardziej imponująco wygląda statystyka bagietek – tych Iga Świątek w tym sezonie przygotowała aż 19, a na liście „klientek” znajdują się między innymi Svitolina, Kostjuk czy Keys. 


Jak wyliczyli dziennikarze "The Athletic" w całej karierze Igi aż 40,6 proc. jej meczów zawiera seta wygranego 6:0 albo 6:1! Takimi statystykami może pochwalić się wyłącznie legendarna Chris Evert.

 

Polka, przede wszystkim na ceglanej nawierzchni, potrafi zdominować rywalkę w stopniu nieosiągalnym dla żadnej innej tenisistki w tourze. Kilkukrotnie przekonały się o tym wybitne zawodniczki. Nic zatem dziwnego, że wiele – zwłaszcza początkujących sportsmenek – drży przed rowerkiem, czyli przegraną 0:6, 0:6. O tym, jak radzić sobie z tą presją, opowiedziała Ons Jabeur, która w WTA Finals miała wątpliwą przyjemność skosztowania bajgla z piekarni Igi. 

 

- Jeśli zaczniesz rozważać: a co, jeśli dostanę od Igi 0:6, to pewnie tak właśnie dostaniesz. To jest jak natychmiastowa karma - powiedziała tunezyjska tenisistka.

 

Rywalkom z pewnością trudno uciec myślami od potencjalnej kompromitacji w starciu z Igą, jednak w tourze niewiele jest zawodniczek, które są w stanie przeciwstawić się pierwszej rakiecie świata, zwłaszcza gdy ta złapie swój rytm. Miejmy nadzieję, że polscy kibice będą mogli często oglądać wypieki z piekarni Świątek – kolejna okazja do bajgla lub bagietki już w sobotę podczas finału French Open! 

 

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie