Trener zdezerterował, klub PlusLigi musiał szukać nowego. Jest wyczekiwany komunikat
Kibice Exact Systems Hemarpol Częstochowa byli do końca kwietnia byli pewni, że trenerem ich drużyny będzie Igor Kolaković. Doszło jednak do niecodziennego zdarzenia. Czarnogórski trener rozwiązał umowę z częstochowskim zespołem jeszcze przed rozpoczęciem sezonu 2024/25. W piątkowe przedpołudnie sytuacja na ławce trenerskiej Hemarpolu w końcu stała się jasna.
Pod koniec kwietnia 2024 roku na oficjalnej stronie zespołu Exact Systems Hemarpol Częstochowa opublikowana została informacja dotycząca podpisania kontraktu z nowym trenerem. Ogłoszono, że szkoleniowcem został Igor Kolaković. Umowa miała obowiązywać przez rok, ale doszło do nieoczekiwanego zwrotu akcji.
ZOBACZ TAKŻE: Głośno o zachowaniu polskiego siatkarza w Japonii. Kibice byli wniebowzięci!
Po nieco ponad miesiącu drużyna z Częstochowy wydała kolejne oświadczenie.
"W kwietniu br. tuż po podpisaniu umowy przez obie strony, Klub poinformował opinię publiczną oraz media, iż trener Igor Kolaković w sezonie 2024/25 poprowadzi zespół w rozgrywkach PlusLigi. Na podstawie długofalowego planu zostały przeprowadzone wspólne działania marketingowe, rozmowy ze sponsorami, sztabem oraz zawodnikami. Następnie, miesiąc później trener Kolaković mailowo poinformował Klub, iż otrzymał inną ofertę, którą zdecydował się przyjąć. Jednocześnie Klub w oparciu o swoją strategię rozpoczął poszukiwania nowego szkoleniowca, które zakończyły się sukcesem. Niebawem oficjalnie przedstawimy nazwisko trenera, który poprowadzi błękitno-granatowych" - można było przeczytać w komunikacie.
Nasz dziennikarz, Krystian Natoński, tuż po wyjściu na jaw odejścia Kolakovicia skontaktował się z Lesławem Walaszczykiem - członkiem zarządu Exact Systems Hemarpol Częstochowa, który skomentował całe zajście.
- To oczywiście nie jest nam na rękę, bo chcieliśmy mieć trenera o takim nazwisku i doświadczeniu. Igor doskonale nam pasował. Był zaangażowany w budowę zespołu i nawiązał relacje z naszymi sponsorami oraz kibicami. Zdecydowanie nie było nam to na rękę. Niestety, ale dzisiaj pójście na "zderzenie" jest o tyle trudne, bo historia pokazuje, że jest z tego więcej strat niż korzyści. To porozumienie, które podpisaliśmy, zawiera też pozytywne aspekty dla klubu. Dzisiaj federacje nie ingerują w umowy z zawodnikami czy trenerami. I to powoduje, że rynek nie zamyka się przed osobą, która jest w konflikcie z klubem. Tak naprawdę Igor Kolaković mógłby po prostu nie przyjść do pracy i nie zamknęłaby mu się możliwość pracy z Halkbankiem - powiedział Walaszczyk.
Częstochowianie jednak nie pozostali na lodzie i zabezpieczyli swoje finanse podczas podpisania umowy z Kolakoviciem.
- To porozumienie zawiera punkty o gratyfikacji finansowej. Ono jest "zadowalające" dla jednej i drugiej strony, jeżeli w ogóle można użyć tego słowa. Zostały wypracowane warunki, na mocy której klub zdecydował się rozwiązać wcześniej podpisaną umowę. Są tam warunki, które gratyfikują klub ze strony finansowe - zaznacza.
Po odejściu Kolakovicia w Częstochowie pozostał niesmak i zadanie znalezienia trenera. I udało się. W piątek na stronie internetowej klubu oficjalnie powitano nowego szkoleniowca. Został nim Cezar Douglas Silva.
Silva to doświadczony brazylijski trener, który prowadził już zespoły Volley Futuro oraz Taubate Volley. Razem z nimi wywalczył dwa razy triumf w rozgrywkach Pucharu Brazylii oraz dotarł do finału klubowych mistrzostw Ameryki Południowej. W sezonie 2008 roku nowy trener Norwida został wybrany najlepszym trenerem brazylijskiej Superligi, a w 2023 roku najlepszym trenerem włoskiej Serie A2.
- PlusLiga to obecnie jedna z najlepszych lig w Europie, najbardziej konkurencyjna i wymagająca pod względem technicznym dla zespołów. Długo się jej przyglądałem i właśnie teraz nadszedł czas by się z nią zmierzyć. Z radością podejmuję to wyzwanie - podkreślił Silva w rozmowie z klubowymi mediami.
Przejdź na Polsatsport.pl