Dramatyczne wyznanie Ewy Swobody. "Myślałam, że będę wymiotować"

Krystian NatońskiInne
Dramatyczne wyznanie Ewy Swobody. "Myślałam, że będę wymiotować"
fot. PAP
Dramatyczne wyznanie Ewy Swobody. "Myślałam, że będę wymiotować"

Ewa Swoboda osiągnęła jeden ze swoich największych sukcesów w karierze, sięgając po srebrny medal w biegu na sto metrów podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Rzymie. Polka nie ukrywała wzruszeń oraz emocji tuż po zakończonej rywalizacji.

Swoboda w biegu na sto metrów ustąpiła jedynie Dinie Asher-Smith, która wygrała z czasem 10,99 i zdobyła złoto podobnie jak na mistrzostwach Europy w Berlinie w 2018 roku. Z kolei Swoboda stoczyła niesamowity pojedynek o srebro z Zaynab Dosso. Obie uzyskały bowiem czas 11,03, ale po analizie fotokomórki na linii mety okazało się, że Włoszka był gorsza od Polki o... cztery tysięczne sekundy!

 

- Prawie zemdlałam, zaczęło mi szumieć w uszach, jakby wszystkie emocje poszły z dołu do góry. To był po prostu taki wybuch. Jestem druga, jestem wicemistrzynią Europy. Chyba zaczęłam was przyzwyczajać do tytułu wicemistrzyni. Jestem zadowolona - powiedziała wicemistrzyni świata i Europy w rozmowie z mediami Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.

 

ZOBACZ TAKŻE: Siódme miejsce Konieczek na ME w Rzymie

 

26-latka zdradza kulisy dnia, w którym osiągnęła swój wielki sukces. Jak się okazuje, czuła się nie najlepiej, co mogło doprowadzić do o wiele słabszego rezultatu na bieżni. Na szczęście tak się nie stało, a dużą rolę w tym odegrała późna pora rozegrania biegu półfinałowego.

 

- Przed półfinałem było dużo gorzej, bo jak jechałam autobusem na stadion, to myślałam, że będę wymiotować. Wszystko we mnie tak buzowało, ale było też mega długie oczekiwanie. Dopiero o godz. 18:30 jechałam na stadion, a wstałam o dziewiątej, więc to jest cały dzień siedzenia i nic nie robienia. To są właśnie minusy tych późnych startów. Ale mega cieszę się, że było to później niż wcześniej, bo wcześniej bym na pewno zemdlała z tego ciepła - zaznaczyła.

 

Swoboda na koncie posiada mnóstwo sukcesów, takich jak medale w halowych mistrzostwach świata i Europy. Ten wywalczony w Rzymie jest jednak wyjątkowy, co uświadomiła sobie sama zainteresowana.

 

- To jest mój pierwszy seniorski medal na stadionie, więc aż teraz mi się zachciało płakać. "Setka" jest ważniejsza niż "sześćdziesiątka". Teraz to do mnie dochodzi i jestem mega szczęśliwa, że wywalczyłam pierwszy medal na sto metrów - przyznała.

 

Wypowiedzi Ewy Swobody w załączonym materiale wideo.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie