Magiera: Skok siatkarek na drugie miejsce w rankingu FIVB
Na początek odrobina prywaty. Bardzo serdecznie chciałem podziękować za nagrodę dla Dziennikarza Sezonu 2023/24, którą z rąk mojego Szefa Mariana Kmity miałem przyjemność i zaszczyt odebrać podczas dorocznej Gali PLS-u, tym razem zorganizowanej w pięknym anturażu katowickiego NOSPR-u. Dziękuję kapitule, która zadecydowała o przyznaniu mi tego wyróżnienia. Absolutnie doceniam i bardzo serdecznie dziękuję za każde miłe słowo, które padło w moim kierunku.
Było bardzo miło, ale teraz czas zakasać rękawy i wracać do pracy. Dopiero co rozpoczynaliśmy zmagania w siatkarskiej Lidze Narodów, a już zbliżamy się do ich zakończenia. W tym tygodniu siatkarki rozegrają ostatni turniej eliminacyjny, a w następnym tygodniu zmierzą się w finałowym turnieju w Bangkoku.
ZOBACZ TAKŻE: Od 14:14 do... 14:25! Nieprawdopodobna seria w meczu siatkarskiej Ligi Narodów (WIDEO)
Polki swoje mecze zagrają w Hongkongu i wydaje się, że będzie to najtrudniejszy dla nich turniej w tegorocznej edycji, gdyż przyjdzie im zagrać z niepokonaną (podobnie jak nasz zespół) Brazylią, bardzo niewygodną Dominikaną oraz mającą na nas swój sposób Tajlandią. Na koniec czeka nas mecz z Chinkami, które są gospodyniami rywalizacji, a po porażce z naszą reprezentacją przed rokiem (też w Hongkongu) są bardzo wyczulone na Polki, czego wyraz i upust mieliśmy podczas ubiegłorocznego starcia w półfinale VNL-u w Arlington.
Polki w Hongkongu staną przed historyczną szansą awansu na drugie miejsce w rankingu FIVB, co ma kluczowe znaczenie przy rozstawieniu drużyn już w turnieju olimpijskim. Warunkiem koniecznym, aby w ogóle zajmować się tym problemem jest jednak pokonanie Brazylii. I tylko szkoda, że ten mecz odbędzie się już pierwszego dnia turnieju, gdyż ze względów aklimatyzacyjnych może się okazać bardzo trudny, o ile nie najtrudniejszy dla naszej drużyny.
Stefano Lavarini zabrał na wyjazdowe tournée połączone już z finałowym występem w Tajlandii 15 zawodniczek. Do składu powróciły kontuzjowane ostatnio Agnieszka Korneluk, Oliwia Różański i Martyna Czyrniańska. Największym zaskoczeniem jest powrót Czyrniańskiej, która z powodu odnawiającej się kontuzji mięśni brzucha została odesłana do domu z turnieju w Arlington.
W składzie na azjatycką wyprawę zabrakło miejsc dla Joanny Pacak i Moniki Gałkowskiej, które w żelaznym składzie Lavariniego z ubiegłego sezonu zastąpione zostały przez Klaudię Alagierską i Natalię Mędrzyk. Wśród piętnastu wybranek jest też druga libero Justyna Łysiak, której zadaniem jest asekurowanie świetnie dotąd grającej Aleksandry Szczygłowskiej i zastąpienie Marii Stenzel. I tutaj pojawia się pytanie, czy popularna „Mery” zdąży wyleczyć rany po operacji wyrostka robaczkowego i wróci do kadry, i jeśli tak, to jaką będzie odgrywać rolę w zespole?
Jedno jest raczej pewne. Kształt zespołu na igrzyska olimpijskie – jeśli, odpukać w niemalowane, nie przydarzą się żadne niespodziewane absencje wynikające głównie z kontuzji – chyba właśnie poznaliśmy. To z tej piętnastki, plus ewentualnie wspomnianej Stenzel, Lavarini wybierze 12 zawodniczek do pierwszej drużyny plus jedna rezerwową, która czekać będzie w gotowości na swoją szansę.