Aż ściska w gardle. Reprezentantka Polski usłyszała straszne słowa. "Do więzienia"
Olga Safronowa przygotowuje się do udziału w olimpijskim turnieju jeździeckim. Pochodząca z Białorusi zawodniczka jest od trzech lat w Polsce. Kiedy opuściła ojczyznę, usłyszała szokujące słowa. - Otrzymałam informację, że nie mogę wrócić na Białoruś, bo pójdę do więzienia - wspominała Safronowa w Magazynie Olimpijskim na antenie Polsatu Sport.
Safronowa od dziecka zakochana jest w koniach. - Nie pamiętam nawet, kiedy zaczęła się moja przygoda z ujeżdżaniem. Od dziecka siedzę na koniu. Moja mama mówi, że pierwszy raz na grzbiet trafiłam, zanim jeszcze potrafiłam chodzić - powiedziała nam sportsmenka.
ZOBACZ TAKŻE: Kolejne medale dla Polski! Do złota zabrakło niecałej sekundy
Zawodniczka reprezentowała - z sukcesami - Białoruś. Z powodu napiętej sytuacji politycznej zmuszona była jednak uciec z kraju. W 2021 roku poparła ona działania opozycji, a prezydent Łukaszenka i jego reżim określili ją mianem zdrajczyni. Safronowa przeniosła się do sąsiedniej Polski.
- Trafiłam do Polski w czerwcu 2021 roku. Kilka dni później otrzymałam informację, że nie mogę wracać na Białoruś, bo pójdę do więzienia. W Polsce otrzymałam ogromne wsparcie od ludzi, to było coś niesamowitego - wspominała Safronowa.
Utalentowana zawodniczka zmieniła reprezentację i teraz startuje jako Polka. Liczy na to, że pojedzie na paryskie igrzyska i powalczy w biało-czerwonych barwach o jak najlepszy wynik.
Przejdź na Polsatsport.pl