Tragedia, nie żyje reprezentacyjny bramkarz. Ledwie 10 dni temu powstrzymywał Belgów
Tragiczne wieści napłynęły z Czarnogóry. W wieku 26 lat zmarł bramkarz piłkarskiej reprezentacji tego kraju, Matija Sarkić. Ledwie 10 dni temu zaliczył świetny występ w spotkaniu towarzyskim z Belgią.
Matija Sarkić całą seniorską karierę związał z Wyspami Brytyjskimi. Był bramkarzem między innymi Aston Villi, Wolverhampton, Wigan, Stoke czy Birmingham. Ostatnio bronił natomiast barw Millwall, w którym o miejsce w składzie rywalizował z Polakiem - Bartoszem Białkowskim.
ZOBACZ TAKŻE: "Są bufonami". Mocne słowa legendarnego selekcjonera przed meczem Polska - Holandia
Sarkić był także powoływany do reprezentacji Czarnogóry. Podczas czerwcowego zgrupowania zagrał w towarzyskim meczu z Belgią. Za swój występ w Brukseli zebrał świetne recenzje, choć jego kadra ostatecznie przegrała 0:2. Gdyby jednak nie interwencje 26-latka, wynik mógłby być zdecydowanie wyższy.
Golkiper nie wystąpił w kolejnym sparingu przeciwko Gruzji. Opuścił zgrupowanie wcześniej i udał się na wakacje do Czarnogóry. To właśnie w ojczyźnie, a konkretnie w miejscowości Budva, piłkarz zmarł.
Jak czytamy na łamach czarnogórskiego portalu rtcg.me:
"Przyjaciele natychmiast wezwali pogotowie, ale niestety nie udało się go uratować. Na miejscu jest policja, badane są wszystkie okoliczności, ale najprawdopodobniej jest to śmierć naturalna".
Obecnie nic więcej na temat śmierci zawodnika nie wiadomo.
Przejdź na Polsatsport.pl