Alarm w reprezentacji. Kadrowicz trafił do szpitala. Są nowe wieści
Od początku czerwcowego zgrupowania selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz musi radzić sobie z plagą kontuzji i urazów wśród swoich podopiecznych. Po przegranym meczu z Holandią (1:2) w kadrze pojawił się kolejny problem. Zawodnik podstawowej jedenastki trafił bowiem do szpitala.
Piłkarze reprezentacji Polski spotkali się na zgrupowaniu w poniedziałek 3 czerwca. Przez kilka pierwszych dni trenowali pod okiem sztabu szkoleniowego, a w piątek 7 czerwca rozegrali pierwszy sparing. Ich rywalem była Ukraina. Choć Biało-Czerwoni wygrali i pokazali się z dobrej strony, nie brakowało też złych informacji. Kontuzja wykluczyła Arkadiusza Milika z wyjazdu na Euro, a drobny uraz przytrafił się też strzelcowi jednego z goli Tarasowi Romanczukowi.
ZOBACZ TAKŻE: Zbigniew Boniek widział to na żywo w Hamburgu! "Zieliński pokazał to wyraźnie"
Jakby problemów było mało, w kolejnym meczu towarzyskim ucierpieli Karol Świderski, Robert Lewandowski i Paweł Dawidowicz. Do czasu inauguracji Euro wydobrzeć zdążył jedynie ten pierwszy. Kapitan i obrońca byli natomiast niedostępni dla selekcjonera.
Kolejne spotkanie na mistrzostwach Polacy zagrają dopiero w piątek. Według najnowszych doniesień zarówno Lewandowski, jak i Dawidowicz mają być już gotowi na rywalizację z Austrią. Teraz będzie już tylko z górki? Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że Probierz ma kolejny problem.
Jak ustalił dziennikarz portalu Goal.pl Przemysław Langier, po meczu z Holandią do szpitala trafił Bartosz Salamon. Zawodnik, który znalazł się w pierwszej jedenastce, musiał przejść dokładne badania. Redaktor Tomasz Włodarczyk z serwisu Meczyki.pl dodał, że u obrońcy było podejrzenie złamania palca.
Na szczęście okazało się, że ze zdrowiem Salamona nie jest tak źle. Tuż po godzinie 11:00 Włodarczyk poinformował, że palec nie jest jednak złamany. Salamon powinien więc być do dyspozycji selekcjonera.
Przejdź na Polsatsport.pl