Ponad dwie godziny walki, ale bez happy endu. Fręch gorsza od Włoszki
Magdalena Fręch przegrała z Lucią Bronzetti w meczu pierwszej rundy WTA 250 w Birmingham. Po ponad dwóch godzinach walki Włoszka pokonała Polkę 2:6, 6:3, 6:4.
Magdalena Fręch przeniosła się do Anglii niemalże od razu po odpadnięciu z French Open. Niepowodzenie na paryskich kortach (porażka w pierwszej rundzie) Polka chciała odbić sobie w turniejach na Wyspach Brytyjskich, które przy okazji miały jej pomóc w odpowiednim przygotowaniu się do kolejnych zawodów wielkoszlemowych - Wimbledonu.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek nadal dominuje! Kto za plecami Polki w rankingu WTA?
Najpierw Fręch wystąpiła w WTA 250 w Nottingham. Tam pokonała dwie rywalki, zatrzymała się dopiero w ćwierćfinale, w którym musiała uznać wyższość Katie Boulter. 26-latka nie czekała długo na kolejny występ. Już w poniedziałek rozpoczęła rywalizację na zawodach w Birmingham. Jej pierwszą przeciwniczką była Lucia Bronzetti.
Fręch świetnie weszła w mecz, przełamując Włoszkę w premierowym gemie. Później wykorzystała swój serwis i ponownie wybroniła podanie rywalki. W konsekwencji zrobiło się 3:0. Bronzetti złapała jednak drugi oddech i wróciła do rywalizacji. Gra się wyrównała, ale nie na tyle, żeby doszło do spektakularnego odwrócenia losów seta. Ostatecznie wygrała go Polka - 6:2.
W drugiej odsłonie sytuacja wyglądała natomiast inaczej. Tym razem to Bronzetti przejęła inicjatywę i nie marnowała swoich gemów serwisowych. Ponadto raz zdołała przełamać Fręch. To wystarczyło jej do zwycięstwa 6:3 i wyrównania stanu meczu.
O wszystkim musiał zadecydować więc trzeci set. Ten od początku był zacięty. W dwóch pierwszych gemach zawodniczki wykorzystały swoje podania, po czym nawzajem się przełamały. Następnie znów były skuteczne przy własnych serwisach i zrobiło się 3:3. W kolejnym gemie Włoszka zanotowała jednak breaka, wychodząc na prowadzenie 4:3. Później zrobiła użytek z serwisu i przewaga wzrosła. Fręch znalazła się w trudnym położeniu, przegrywając 3:5.
W tych okolicznościach przyszło jej serwować. Polka zachowała zimną krew i wygrała gema. Teraz stało przed nią trudniejsze zadanie - musiała wybronić piłki Włoszki. To niestety już się nie udało. Ostatecznie Fręch przegrała 4:6, a cały mecz - 1:2.
Magdalena Fręch - Lucia Bronzetti 6:2, 3:6, 4:6
Jak zmieniała się Magdalena Fręch?