Ukraińcy rozczarowali! Efektowne zwycięstwo Rumunii na Euro 2024
Reprezentacja Ukrainy była stawiana w roli faworyta przed poniedziałkowym starciem z Rumunią na Euro 2024. Ostatecznie to podopieczni Edwarda Iordanescu okazali się lepsi i to wyraźnie. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem "Tricolorii" 3:0.
Początek meczu był dość intensywny w wykonaniu obu drużyn. Gra była dynamiczna i można było odnieść wrażenie, że minimalne lepiej sobie radzą nasi południowo-wschodni sąsiedzi. Z czasem tempo rozgrywania akcji nieco spadło, ale do głosu doszli Rumuni. Zaowocowało to trafieniem z 29. minuty gry.
ZOBACZ TAKŻE: Reprezentant Polski odbił piłeczkę. Nie zgadza się z trenerem Holandii
Źle piłkę z własnego przedpola wybił Andrij Łunin. Zagranie ukraińskiego bramkarza przechwycił Dennis Man, który podał do Nicolae Stanciu. 31-latek popisał się kapitalnym strzałem zza linii pola karnego. Futbolówka po jego uderzeniu trafiła idealnie w "okienko" bramki. Reprezentacja Rumunii wyszła na prowadzenie.
Przed przerwą piłkarze trenera Iordanescu mieli jeszcze dwie bardzo dobre szanse na podwyższenie wyniku. Najpierw z dystansu minimalnie chybił Man, a chwilę później bezpośrednio z rzutu rożnego w poprzeczkę trafił Stanciu. Ostatecznie do przerwy utrzymał się wynik 1:0 dla "Tricolorii".
Osiem minut po zmianie stron padła bramka na 2:0. Świetnie zza pola karnego uderzył Razvan Marin. Piłka skozłowała tuż przed interweniującym Łuninem i zatrzepotała w siatce. Można było odnieść wrażenie, że podobnie jak przy pierwszym golu, bramkarz Realu Madryt w tej sytuacji mógł zachować się lepiej.
Rumuni ruszyli po trzeciego gola. W 57. minucie meczu ponownie w rolach głównych wystąpili Stanciu i Man. Wspomniani zawodnicy krótko rozegrali rzut rożny, po którym drugi z nich przebojem wdarł się w pole karne. Gracz Parmy zagrał do nabiegającego w okolice piątego metra Denisa Dragusa. 24-latek z bliskiej odległości posłał piłkę do siatki. Sędzia jeszcze sprawdzał, czy rumuński napastnik nie znalazł się na pozycji spalonej. Ostatecznie okazało się, że bramka została zdobyta prawidłowo.
Po tym golu tempo gry spadło. Stało się jasne, że losy meczu są przesądzone. Ukraińcy mieli pojedyncze szanse na trafienie honorowe, ale za każdym razem brakowało skuteczności. Najbliżej w doliczonym czasie gry był Roman Jaremczuk. Piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę. W końcu arbiter zagwizdał po raz ostatni w tym spotkaniu. Rumunia zapisała na swoim koncie wysokie zwycięstwo na rozpoczęcie fazy grupowej. Natomiast Ukraina znacznie utrudniła sobie swoją sytuację.
Rumunia - Ukraina 3:0 (1:0)
Bramki: Stanciu 29, Marin 53, Dragus 57
Przejdź na Polsatsport.pl