Gol w doliczonym czasie na wagę zwycięstwa! Portugalia odwróciła losy meczu z Czechami

Gol w doliczonym czasie na wagę zwycięstwa! Portugalia odwróciła losy meczu z Czechami
Fot. PAP/EPA
Gol w doliczonym czasie na wagę zwycięstwa! Portugalia odwróciła losy meczu z Czechami

Reprezentacja Portugalii rozpoczęła od zwycięstwa rywalizację na Euro 2024. Podopieczni Roberto Martineza pokonali Czechów 2:1. Warto wspomnieć, że bramka, która przesądziła o wyniku, padła w doliczonym czasie gry.

Pierwsza połowa nie należała do najbardziej widowiskowych. Po obu stronach brakowało dogodnych akcji podbramkowych. Najbliżej trafienia dla Portugalii w 32. minucie gry był Cristiano Ronaldo, ale zawodnik Al-Nassr zmarnował sytuację "sam na sam" z Jindrichem Stankiem. W tej samej akcji strzał jeszcze oddał Vitinha, lecz ponownie czeski bramkarz był na posterunku. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. 

 

ZOBACZ TAKŻE: Piękne gole Turków! Gruzini wysoko zawiesili poprzeczkę, ale to nie wystarczyło 

 

Kibice oczekiwali, że po zmianie stron zobaczą lepszy mecz. Co prawda tempo gry stało się trochę bardziej dynamiczne, ale na tablicy wyników wciąż widniał rezultat 0:0. Aż do 62. minuty spotkania. Wtedy po zamieszaniu w polu karnym Tomas Soucek zagrał do Lukasa Provoda, a ten mocnym strzałem zza linii pola karnego pokonał Diogo Costę. 

 

Czesi dość niespodziewanie wyszli na prowadzenie, ale nie cieszyli się z niego długo. W 69. minucie gry głową uderzał Nuno Mendes. Strzał Portugalczyka odbił przed siebie Stanek, lecz zrobił to tak niefortunnie, że trafił futbolówką w nogę Robina Hranaca. Piłka wpadła do siatki. Trafienie zostało zapisane jako gol samobójczy czeskiego defensora. 

 

Później obie drużyny próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W 81. minucie tuż obok portugalskiej bramki piłkę posłał Soucek. Podopieczni trenera Martineza odpowiedzieli akcją z 87. minuty gry. Wówczas Ronaldo trafił głową w słupek, po czym do futbolówki dopadł Diogo Jota. Gracz Liverpoolu skierował piłkę do siatki, ale jego radość nie trwała długo. Analiza VAR wykazała, że Ronaldo był na minimalnym spalonym. Gol został anulowany. 

 

Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, w doliczonym czasie gry bramkę na wagę zwycięstwa zdobyli Portugalczycy. W zamieszaniu w polu karnym najlepiej zachował się wprowadzony z ławki kilkadziesiąt sekund wcześniej Francisco Conceicao. 21-latek z bliskiej odległości posłał piłkę do siatki. Czesi próbowali jeszcze wyrównać, ale bezskutecznie. Portugalia zwyciężyła, ale nie była to łatwa wygrana dla Ronaldo i spółki. 

 

Grupa F: Portugalia - Czechy 2:1 (0:0).

 

Bramki: 0:1 Lukas Provod (62), 1:1 Robin Hranac (69-samobójcza), 2:1 Francisco Conceicao (90+2).

 

Żółta kartka - Portugalia: Rafael Leao, Francisco Conceicao. Czechy: Patrik Schick.

 

Sędzia: Marco Guida (Włochy).

 

Portugalia: Diogo Costa - Joao Cancelo (90. Nelson Semedo), Diogo Dalot (63. Goncalo Inacio), Pepe, Ruben Dias, Nuno Mendes (90. Pedro Neto) - Bernardo Silva, Bruno Fernandes, Vitinha (90. Francisco Conceicao) - Cristiano Ronaldo, Rafael Leao (63. Diogo Jota).

 

Czechy: Jindrich Stanek - Tomas Holes (90+3. Tomas Chory), Robin Hranac, Ladislav Krejci - Vladimir Coufal, Pavel Sulc (79. Petr Sevcik), Tomas Soucek, Lukas Provod (79. Antonin Barak), David Doudera - Jan Kuchta (60. Ondrej Lingr), Patrik Schick (60. Mojmir Chytil). 

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Rumunia - Cypr. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie