8 lat dyskwalifikacji! Koniec kariery mistrza olimpijskiego z Rio de Janeiro?
Osiem lat dyskwalifikacji za stosowanie dopingu u 35-letniego mistrza olimpijskiego z Rio de Janeiro. To będzie prawdopodobnie koniec kariery Gila Robertsa, który z reprezentacją USA wywalczył złoto na igrzyskach w Brazylii w 2016 roku.
To nie pierwsza afera tego biegacza na tle dopingowym. Już w 2017 roku Robertsowi groziła dyskwalifikacja po tym, jak wykryto u niego probenecid. Ostatecznie uniknął jednak kary oraz odebrania medalu zdobytego rok wcześniej w sztafecie 4x400 podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Powodem obecności niedozwolonej substancji w jego organizmie były... pocałunki z dziewczyną.
ZOBACZ TAKŻE: Stracił ostatnią szansę! Polski mistrz olimpijski nie wykorzystał okazji
To jednak nie koniec. W 2022 roku Amerykanin "doigrał się". Po kolejnym przyłapaniu go na braniu środkowych dopingujących agencja antydopingowa wydała wyrok - 16 miesięcy dyskwalifikacji. Jakiś czas temu sprinter wrócił jednak do zawodowego sportu.
Nie na długo. We wrześniu 2023 po raz kolejny przyłapano go na dopingu, a zaraz po tym - zawieszono. Tym razem znaleziono u niego ostarynę i ligandrol, niedopuszczalne dla zawodowych sportowców.
21 czerwca 2024 roku Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) ogłosiła, że zawodnik został ukarany aż ośmioletnią dyskwalifikacją. Tak wysoki wyrok został wydany ze względu na to, że to już drugi raz w ciągu ostatniej dekady.
Biorąc pod uwagę fakt, że lekkoatleta ma 35 lat, dyskwalifikacja oznacza prawdopodobnie koniec jego kariery. 18 października 2031, gdy przestanie ona obowiązywać, Roberts będzie miał skończone 42 lata.
Przejdź na Polsatsport.pl