Węgrzy wydali komunikat, chodzi o zdrowie Vargi. Sytuacja jest poważna
W meczu Szkocja - Węgry kibice zobaczyli mrożące krew w żyłach sceny. Podczas walki o górną piłkę napastnik Barnabas Varga zderzył się z bramkarzem Angusem Gunnem. Węgierski snajper padł na murawę i stracił przytomność. Na boisku pojawiły się służby medyczne, które zasłoniły gracza parawanem i udzielały pomocy. Kilka minut później Varga został natomiast przewieziony do szpitala. W nocy węgierska federacja wydała komunikat ws. stanu zdrowia zawodnika.
W 70. minucie Gunn wyszedł przed bramkę, by przeciąć dośrodkowanie. Golkiper ruszył tak mocno, że staranował dwóch Węgrów. Szczególnie dotkliwie ucierpiał Varga. 29-letni napastnik padł na murawę nieprzytomny. Najpierw na pomoc ruszyli mu koledzy z drużyny, a następnie służby medyczne.
ZOBACZ TAKŻE: Mbappe zagra z Polską? Selekcjoner Francuzów był tajemniczy
Sytuacja od początku wyglądała poważnie. Na twarzach zawodników malował się ogromny niepokój. Również kibice obydwu drużyn z przerażeniem spoglądali na to, co dzieje się za specjalnie rozłożonym parawanem. Po kilku minutach Varga został zniesiony z murawy i przewieziony do szpitala. Miał już wówczas na szyi specjalną ortezę.
Krótko po spotkaniu węgierska federacja poinformowała, że stan piłkarza jest stabilny. W nocy pojawił się natomiast nieco bardziej konkretny komunikat. Jak czytamy:
"Barnabás Varga doznał złamania kilku kości twarzy, a także wstrząśnienia mózgu. Napastnik najprawdopodobniej przejdzie operację. Noc spędza w szpitalu w Stuttgarcie. Cały zespół mu kibicuje!".
Węgrzy, pomimo dramatu kolegi z zespołu, potrafili skoncentrować się w końcówce spotkania i wyrwać Szkotom zwycięstwo. Zespół Marco Rossiego wygrał 1:0 po golu w 10. minucie doliczonego czasu gry.