Godne pożegnanie z Euro 2024. Polacy sprawili niespodziankę w meczu z Francuzami

Oni będą gwiazdami EURO 2024!

Biało-Czerwoni bardzo szybko oddali celny strzał, bo już w szóstej minucie gry. Z dystansu uderzał Piotr Zieliński, ale Mike Maginan nie miał problemu ze skuteczną interwencją. W kolejnych minutach Trójkolorowi coraz częściej budowali ataki pozycyjne na połowie Polaków. W 12. minucie przyspieszyli i podanie Ousmane’a Dembele mógł wykończyć Theo Hernandez. Jego strzał obronił jednak Łukasz Skorupski.

ZOBACZ TAKŻE: Reprezentacja okradziona podczas Euro 2024. Straciła cenny sprzęt 

Golkiper reprezentacji Polski ratował swój zespół w pierwszej połowie jeszcze kilkukrotnie. Chociażby w 19. minucie meczu, kiedy z bliskiej odległości strzelał Dembele. Piłkarze trenera Probierza próbowali odpowiadać pojedynczymi akcjami ofensywnymi. Najbliżej gola byli w 34. minucie. Po centrze z lewego skrzydła główkował Robert Lewandowski. Futbolówka minęła jednak słupek bramki Maignana.

W końcówce pierwszej odsłony rywalizacji Biało-Czerwoni oddali pole Francuzom. Poskutkowało to kilkoma sytuacjami podbramkowymi dla podopiecznych Didiera Deschampsa. Zawodnikom znad Sekwany brakowało jednak skuteczności, a do tego dobrze dysponowany w bramce był Skorupski. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.

Francuzi z przytupem rozpoczęli drugą część gry. Od razu przesunęli się na połowę Polaków i szukali swoich szans. Dwukrotnie strzelał Kylian Mbappe – za pierwszym razem obronił Skorupski, a za drugim piłka przeszła obok bramki. W końcu nadeszła 55. minuta, w której na chwilę koncentrację stracił Jakub Kiwior. Polski obrońca sfaulował w polu karnym Dembele. Sędzia bez wahania podyktował rzut karny. Do „jedenastki” podszedł Mbappe. Gwiazdor Trójkolorowych z zimną krwią posłał piłkę do siatki i dał prowadzenie swojej drużynie.

Trener Deschamps liczył na więcej goli dla swojego zespołu. Dlatego na boisku pojawili się m.in. Antoine Griezmann i Olivier Giroud. Z kolei szkoleniowiec Biało-Czerwonych odpowiedział wpuszczeniem na boisko Karola Świderskiego i Michała Skórasia. Niespodziewanie to wejście na plac gry polskiego napastnika było kluczowe dla losów spotkania.

W 76. minucie gry Świderski został kopnięty w nogę w polu karnym przez Dayota Upamecano. Sędzia obejrzał sytuację na powtórce i postanowił podyktować rzut karny. „Jedenastkę” wykonywał Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski oddał jednak zbyt lekki strzał, Maignan poradził sobie z nim bez problemów. Po chwili okazało się, że francuski bramkarz przekroczył linię bramkową przy interwencji. Rzut karny musiał zostać powtórzony. Ponownie do piłki podszedł Lewandowski. Napastnik Barcelony uderzył w ten sam róg, ale tym razem Maginan nie sięgnął futbolówki. Polska niespodziewanie doprowadziła do wyrównania.

Pierwsze minuty po zdobyciu bramki było dobre w wykonaniu Biało-Czerwonych. Zaatakowali odważniej i kilkukrotnie postraszyli francuskich defensorów. Z czasem jednak ponownie do głosu doszli Trójkolorowi. Polacy musieli się zaciekle bronić w końcówce spotkania. Arbiter doliczył pięć minut do podstawowego czasu gry. Ostatecznie Francuzom nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Spotkanie zakończyło się remisem. Dzięki temu Polacy nie wyjadą z Niemiec z zerowym dorobkiem punktowym. 

Polska - Francja. Wynik meczu Euro 2024

Francja - Polska 1:1 (0:0)

Bramki: Mbappe 55 (rz.k.) - Lewandowski 79 (rz.k.)

Żółta kartka - Francja: Adrien Rabiot. Polska: Nicola Zalewski, Paweł Dawidowicz, Karol Świderski.

Sędzia: Marco Guida (Włochy). Widzów: 59 728.

Francja: Mike Maignan - Jules Kounde, William Saliba, Dayot Upamecano, Theo Hernandez - Aurelien Tchouameni (81. Youssouf Fofana), N'Golo Kante (61. Antoine Griezmann), Adrien Rabiot (61. Eduardo Camavinga) - Ousmane Dembele (86. Randal Kolo Muani), Kylian Mbappe, Bradley Barcola (61. Olivier Giroud).

Polska: Łukasz Skorupski - Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz, Jakub Kiwior - Przemysław Frankowski, Jakub Moder, Piotr Zieliński, Kacper Urbański, Sebastian Szymański (68. Karol Świderski), Nicola Zalewski (68. Michał Skóraś) - Robert Lewandowski.