Francuskie media zaniepokojone po meczu. "Trzymani w ryzach przez Polskę"
Brak przesadnej krytyki, ale coraz większe oznaki zaniepokojenia i zniecierpliwienia - taki jest ton komentarzy francuskich mediów po remisie "Trójkolorowych" z Polską 1:1 w piłkarskich mistrzostwach Europy.
Agencja prasowa AFP relację z Dortmundu zatytułowała: "Niezdarni 'Les Blues' trzymani w ryzach przez Polskę" i wskazała, że powrót do gry po złamaniu nosa kapitana Kyliana Mbappe nie wystarczył do zwycięstwa nad Biało-Czerwonymi. Grę Francuzów określiła jako pozbawioną inwencji i zaznaczyła, że w fazie grupowej nie zdołali zdobyć gola po własnej akcji, gdyż z Austrią (1:0) wyręczył ich samobójczym trafieniem jeden z rywali, a z Polską Mbappe strzelił bramkę z rzutu karnego.
ZOBACZ TAKŻE: Michał Probierz zabrał głos po meczu Polska - Francja. Powiedział o przyszłości
"Mimo wyraźnej dominacji Francuzów spotkanie z wyeliminowanymi już Polakami nie pozwoliło zawodnikom trenera Didiera Deschampsa uwolnić swojego potencjału w ofensywie" - podsumowano w AFP.
Dziennik sportowy "L'Equipe" zaczął od podkreślenia, że remis w Dortmundzie sprawił, że "Trójkolorowi" zajęli drugie miejsce w grupie i choć awansowali do 1/8 finału, to trafili do "najtrudniejszej części pucharowej drabinki".
"Nadal bez błysku" - zaznaczono w tytule materiału ze spotkania z Polską.
Francuski "Eurosport" podkreślił, że od jakiegoś czasu zespół Deschampsa lubi się pakować w kłopoty i nie potrafi dokończyć dzieła w meczach, które teoretycznie ma pod kontrolą.
"Z niedoskonałą kreacją w ataku, momentami ślamazarnym tempem akcji 'Les Blues' wciąż pozostają niewiadomą w tym turnieju" - napisano na stronie internetowej stacji.
Gazeta "Le Monde" remis z Polską określiła jako "frustrujący".
"Wykorzystując rzut karny w końcówce meczu Robert Lewandowski pozbawił francuską drużynę pierwszego miejsca w grupie D" - zaznaczono i dodano, że remis z drużyną Michała Probierza należy uznać za rozczarowanie.
"Mbappe strzelił gola, ale reprezentacja nikogo nie uspokoiła. Impas w grze Francuzów trwa, ale na szczęście Polacy też nie byli wyjątkowo dysponowani" - podsumował dziennik.
Z kolei w "Le Figaro" oceniono, że ekipa Deschampsa nie była zdolna do pokonania wracającej już do domu Polski, ale co więcej także do zajęcia pierwszego miejsca w grupie, co może mieć konsekwencje w dalszej części turnieju.
"Francuska drużyna będzie musiała podnieść poziom, aby mieć nadzieję na wygranie Euro. Droga jeszcze bardzo długa, coraz dłuższa" - oceniono.
W relacji z Dortmundu korespondent dziennika wskazywał na zmęczone i zakłopotane twarze francuskich piłkarzy, którzy ze spuszczonymi głowami szybko zeszli z boiska do szatni stadionu w Dortmundzie, bo "nie było czego fetować".
"Jakby świadomi, że właśnie przegapili jakąś szansę. Ale jak się nie wygrywa z wyeliminowaną już przed tym meczem Polską, to się nie zasługuje na nic lepszego" - napisał wysłannik w relacji i wskazał, że "Francuzi zrobili zbyt mało, by we wtorek wygrać".
I spuentował: "Może to dobrze, że zaczyna się faza pucharowa. Koniec kalkulacji, koniec wymówek. Zaczyna się nowy etap, który wymagać będzie od Francji szybkiej poprawy".
Radio francuskie RFI wspomniało, że Polacy zneutralizowali umiejętnie większość atutów "Trójkolorowych", którzy mają się czym martwić przed 1/8 finału.
"Najwięksi optymiści uważają, że najważniejsze było zakwalifikowanie się do 1/8 finału. Ale na tym ich argumenty się kończą. Jedna samodzielnie zdobyta bramka w fazie grupowej, to zbyt mało, by podtrzymać miano głównych faworytów Euro 2024" - podsumowano.
Przejdź na Polsatsport.pl