Kiwior o karnym w meczu z Francją. "Nawet się nie łudziłem"
Obrońca reprezentacji Polski Jakub Kiwior przyznał, że rzut karny dla Francji po jego faulu był jak najbardziej słuszny. - Nawet się nie łudziłem, że sędzia zmieni decyzję. Ale starałem się o tym jak najszybciej zapomnieć - dodał. Biało-czerwoni zremisowali w Dortmundzie 1:1.
Porażki z Holandią 1:2 oraz z Austrią 1:3 sprawiły, że Polacy już po dwóch kolejkach w grupie D stracili szansę awansu do 1/8 finału. W ostatnim meczu zdołali jednak sprawić niespodziankę, remisując z aktualnymi wicemistrzami świata.
ZOBACZ TAKŻE: Francuskie media zaniepokojone po meczu. "Niezdarni 'Les Blues' trzymani w ryzach przez Polskę"
- W poprzednich meczach po stracie goli (w drugiej połowie – PAP) nie daliśmy rady już odrobić. Wyciągnęliśmy wnioski, dzisiaj już trochę inaczej do tego podeszliśmy. Przed meczem trener mówił, żebyśmy nie bali się grać. Że potrafimy to robić. Wyszliśmy na boisko i to potwierdziliśmy - powiedział Kiwior.
Po faulu obrońcy Arsenalu Londyn "Trójkolorowi" mieli w 56. minucie rzut karny, wykorzystany przez Kyliana Mbappe. Wyrównał, również z "jedenastki", Robert Lewandowski w 79. minucie.
- Czy mogłem zrobić coś lepiej przy tym faulu? Na pewno. Ale zdawałem sobie sprawę, jaki przeciwnik na mnie biegnie (Ousmane Dembele - PAP) i że jego silną stroną jest szybkość. Wykorzystał ją, wszedł przede mnie, wstawił nogę, gdy chciałem wybić piłkę. "Czysty" karny, słuszna decyzja sędziego. Nawet się nie łudziłem, że będzie VAR. Od razu wiedziałem, że to jest karny - przyznał Kiwior.
Jak jednak dodał, starał się jak najszybciej o tym zapomnieć.
- Szkoda mi było, że spowodowałem tego karnego, bo świetnie wyglądaliśmy. I tylko tak Francuzi potrafili nam strzelić gola. Ale starałem się szybko o tym zapomnieć i skupić się na tym, żeby odrobić wynik - zaznaczył.
Zgodził się z opinią, że najlepsze wrażenie w grupie D zrobiła Austria.
- Tak, dzisiaj też to udowodniła. Wyszła z grupy na pierwszym miejscu. Oglądaliśmy wcześniej jej wszystkie mecze. Wiedzieliśmy, że to bardzo dobra drużyna. Przygotowana taktycznie, co pokazała m.in. w meczu z nami. Zobaczymy, jak dalej pójdzie Austriakom w tym turnieju - zastanawiał 25-krotny reprezentant Polski.
- To również pokazało, jak silną mieliśmy grupę. Na pewno pozytywy są takie, że potrafiliśmy z każdym z rywali grać w piłkę. Oczywiście, szkoda tych meczów, ale wyciągniemy wnioski i mam nadzieję, że będziemy kontynuować taką grę, jaką pokazaliśmy na tym Euro. Bo naprawdę to dobrze wyglądało i dobrze się z tym czuliśmy - dodał.
UEFA za najlepszego piłkarza meczu z Francją uznała bramkarza Łukasza Skorupskiego.
- Jest bohaterem, fajna chwila dla niego. On też walczy o miejsce w składzie, więc super, że wybronił te wszystkie sytuacje. Można mu tylko pogratulować - zakończył Kiwior.
Przejdź na Polsatsport.pl