Remis wieńczy Euro. Możemy grać w piłkę

Piłka nożna
Remis wieńczy Euro. Możemy grać w piłkę
fot. PAP
Remis wieńczy Euro. Możemy grać w piłkę

Jak mawia klasyk: "nie można mylić odwagi z odważnikiem". Bo to może okazać się bardzo bolesne. I wielu kibiców, którzy zobaczyli wtorkowy skład na Francję, obawiało się, że Michał Probierz wybrał to drugie, podejmując duże ryzyko. Okazało się, że wręcz przeciwnie. Poza Pawłem Dawidowiczem i Janem Bednarkiem pozostali piłkarze z pola to ludzie, których przesłaniem jest tworzenie, a nie przeszkadzanie. To idea, która wszystkim przypadła do gustu. Tym bardziej że poparta została dobrym wynikiem.

Skład oparty o pięciu pomocników, z których każdy miał chęć, by dostać piłkę, a nie chował się przed odpowiedzialnością jej przejęcia i rozegrania do przodu, wywołał korzystne wrażenie optyczne. Pod kątem technicznym jest to wariant niemal optymalny, choć jeśli mamy doszukać się w nim jakiegoś mankamentu to będzie to siła fizyczna w tej grupie zawodników, a ta też odgrywa przecież ważną rolę w nowoczesnej piłce. Gra w kontakcie nie będzie w takim składzie naszą mocną stroną. Czasy Jacka Góralskiego minęły jednak chyba bezpowrotnie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Hajto nie zostawił na Lewandowskim i Probierzu suchej nitki. "Michał nie lubi ciężkich pytań"

 

Dziś jednak nie ma co kreślić składu na jesienne spotkania Ligi Narodów, a tym bardziej przyszłoroczne eliminacje do mistrzostw świata. Spokojnie. We wrześniu wiele zależeć będzie od tego, jaka będzie sytuacja klubowa wielu z oglądanych we wtorek naszych piłkarzy. Także tych właśnie ze środka pola.

 

Czy Jakub Moder będzie regularnym "starterem" w Brighton? Jak zmiana trenera w Bolonii wpłynie na status Kacpra Urbańskiego? Nie sądzę bowiem, by Vincenzo Italiano brał pod uwagę dyspozycję "polskiego" odkrycia na EURO pod kątem swej drużyny. Jak po ośmiu latach w Neapolu w Interze zadomowi się Piotr Zieliński? Patrząc szerzej, dalej i na boki, jaki los czeka jesienią Nicolę Zalewskiego? Przesuwając się jeszcze niżej, ta sama kwestia dotyczy Jakuba Kiwiora, a zatem jedynego z naszych środkowych obrońców, który chce oraz potrafi rozegrać i wprowadzić piłkę. Przecież na środku defensywy Arsenalu raczej będą grać inni.

 

Michał Probierz jest selekcjonerem, który zawsze stara się reagować na bieżące okoliczności i nie zgadzam się ze zdecydowaną krytyką jego personalnych decyzji na Austrię, które po naszym drugim spotkaniu na mistrzostwach Europy ocenione zostały bardzo negatywnie. Przecież nikt nie chciał robić sobie pod górkę. A sztab kadry ma więcej danych i narzędzi, niż my oglądający reprezentację z trybun bądź podczas telewizyjnych transmisji. Czy grając częściej tym składem, co we wtorek zdobylibyśmy w Niemczech więcej punktów, niż zaledwie jeden? Nie da się odpowiedzieć na to pytanie. Nigdy się tego nie dowiemy. Konstatacja jest za to jasna. Mamy ludzi do grania w piłkę. Pamiętać musimy jednak o jednym. Cel zawsze będzie uświęcał środki. A w naszej sytuacji w Lidze Narodów i tym bardziej eliminacjach do mundialu wciąż najważniejszy będzie wynik.

Bożydar Iwanow/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie