Paryż ma Nadala, a Wimledon - jego. Bezapelacyjny król

Tenis

Elegancja na korcie i poza nim. Klasa angielskiego dżentelmena i żądza zwycięstw godna brytyjskiego imperialisty. Gdyby Wimbledon marzył, nie mógłby wymarzyć sobie lepszego króla niż Roger Federer. Szwajcar jest żywą legendą najbardziej prestiżowego turnieju tenisowego na świecie.

Paryż ma Nadala, a Wimledon - jego. Bezapelacyjny król
fot. PAP/Abaca
Roger Federer

Federera droga na szczyt

Federer status zawodowca zyskał w 1998 roku i błyskawicznie wdarł się do pierwszej setki rankingu ATP. Jako zaledwie 18-latek wygrał pierwszy „poważny” turniej – ATP Challenger w Breście – a po zaledwie dwunastu miesiącach spędzonych w tourze był klasyfikowany na 64. miejscu.

 

ZOBACZ TAKŻE: Rusza Wimbledon, perła w koronie Wielkiego Szlema. "Dokładamy starań, by oprawa była godna rangi i prestiżu turnieju"


Jego wielkoszlemowe początki nie zapowiadały, że wkrótce stanie się jednym z najwybitniejszych tenisistów w dziejach. Debiuty w Roland Garros i Wimbledonie w roku 1999 zakończył już w pierwszej rundzie. W 2000 roku, podczas Igrzysk Olimpijskich w Sydney zajął czwarte miejsce – był to pierwszy poważny sygnał wysłany do światowej czołówki.


Trzy lata później zgarnął swój pierwszy Wielki Szlem.

Król Roger z Wimbledonu

Na ten przydomek, który Polakom kojarzy się głównie z operą Szymanowskiego o tym samym tytule, Federer rzetelnie zapracował w pierwszej i drugiej dekadzie XXI wieku. W 2003 roku pokonał sensacyjnego finalistę, Marka ​​Philippoussisa i po raz pierwszy w karierze wygrał turniej wielkoszlemowy.


Kolejne lata to pasmo sukcesów Szwajcara, który był na ustach całego sportowego świata. W 2004, 2005, 2006 i 2007 Federer wygrywał finały na londyńskich kortach pokonując dwukrotnie Andy’ego Roddicka oraz Rafaela Nadala. To właśnie Hiszpan stanął na drodze Rogera w drodze po szósty z rzędu triumf w Wimbledonie, w 2008 wyrywając trofeum z jego rąk po pięciosetowym thrillerze.


Federer nie pożegnał się jednak ze zwycięstwami w Londynie. W 2009 roku, po dwunastu miesiącach posuchy, wrócił na szczyt, a w pięciosetowym finale po raz trzeci pokonał Roddicka.


Szczególnie dramatyczny przebieg miał ostatni set, który zakończył się wynikiem 16-14 dla Szwajcara, który po czterech godzinach i siedemnastu minutach mógł cieszyć się z szóstego zwycięstwa w Wimbledonie. Wówczas więcej zwycięstw – siedem – w najstarszym turnieju tenisowym świata mieli tylko Pete Sampras i William Renshaw. Ten stan rzeczy utrzymał się jeszcze przez dwie edycje turnieju.

Rekordzista wszech czasów

W 2010 roku Federer poległ w ćwierćfinale, a jego pogromcą był późniejszy finalista, Czech Tomas Berdych. Rok później Szwajcar znów zatrzymał się w ćwierćfinale, a tym razem musiał uznać wyższość Francuza, Jo Wilfrieda Tsongi, który dokonał rzeczy niebywałej – choć przegrywał już 0:2 odwrócił losy meczu i wyszedł zwycięsko ze starcia z Federerem.


Dwie ćwierćfinałowe porażki z rzędu Szwajcar powetował sobie w 2012 roku, gdy wreszcie wyrównał rekord Renshawa oraz Samprasa i sięgnął po siódmy triumf w Wimbledonie. Federer zrobił to na oczach zrozpaczonych Brytyjczyków, którzy musieli oglądać porażkę swojego reprezentanta, Andy’ego Murraya. Szwajcar miał już tylko jeden cel – zostać rekordzistą jeśli chodzi o liczbę zwycięstw w Wimbledonie.


Okazja na ósmy triumf pojawiła się w 2014 roku, ale w finale Federer przegrał z Djokoviciem. Rok później sytuacja się powtórzyła, a Szwajcar, którego dotykał nieubłagany ząb czasu – Roger miał już wówczas 33 lata – mógł zacząć się niepokoić. W 2017 roku Federer dopiął jednak swego i to w fenomenalnym stylu. Przez cały turniej nie stracił nawet seta – ta sztuka w epoce Open Era udała się tylko Bjornowi Borgowi.


Federer z ośmioma trofeami na koncie został niekwestionowanym królem Wimbledonu, a jego panowanie trwa do dziś. Szwajcar mógł jeszcze dorzucić dziewiąty triumf, ale na jego drodze w 2019 roku stanął, po raz kolejny, Novak Djoković, który w tym roku może wyrównać osiągnięcie Szwajcara!

Redakcja
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie