Ambitne plany Polsatu Sport na igrzyska. "Porywamy się na dużą objętość i - mam nadzieję - wysoką jakość obsługi"

Robert IwanekInne
Ambitne plany Polsatu Sport na igrzyska. "Porywamy się na dużą objętość i - mam nadzieję - wysoką jakość obsługi"
Fot. PAP/Polsat Sport
Marian Kmita, Dyrektor ds. Sportu Telewizji Polsat, zapowiedział, że stacja w dużo większym wymiarze włączy się w pokazywanie zmagań w Paryżu

Od 26 lipca do 11 sierpnia najlepsi sportowcy świata będą rywalizowali w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W najważniejsze wydarzenie sportowe czterolecia w dużo większym niż zwykle wymiarze włączy się Polsat Sport. - Po raz pierwszy porywamy się na dużą objętość i, mam nadzieję, również wysoką jakość obsługi - powiedział Marian Kmita, Dyrektor ds. Sportu Telewizji Polsat i wiceprezes PKOl.

W stolicy Francji, okolicach Paryża, a nawet... terytoriach zamorskich, bo niektóre konkurencje będą odbywać się na wyspach Polinezji Francuskiej, atleci będą rywalizowali w 329 konkurencjach w 32 dyscyplinach. Obsługa igrzysk będzie więc ogromnym wyzwaniem nie tylko dla samych sportowców, ale i dla pokazujących ich zmagania mediów.

 

- Igrzyska olimpijskie to impreza, która co cztery lata koncentruje uwagę wszystkich kibiców. W Polsacie nie udało nam się do tej pory doczekać zakupu praw do przekazów na żywo, ale od paru lat, mniej więcej od Soczi, staramy się również zaakcentować swoją obecność przy programach związanych z igrzyskami i myślę, że chyba pierwszy raz porywamy się na dużą objętość i - mam nadzieję - również wysoką jakość obsługi. Nie chodzi tylko o to, że poświęcimy mnóstwo czasu na antenach sportowych Polsatów. W planach mamy wysłanie do Paryża czternastoosobowej ekipy, mocno uzbrojonej, jeśli chodzi o możliwość dotarcia do polskich zawodników. Co najważniejsze, budujemy studio w Domu Polskim, czyli w instytucji, którą powołał do życia Polski Komitet Olimpijski. Stamtąd chcemy to realizować w wyjątkowy, bezprecedensowy w historii Polsatu sposób, bo nie zdarzyło się jeszcze, żeby zarówno redakcja sportowa, jak i newsowa, zajmowała się igrzyskami w takim wymiarze - powiedział w wywiadzie z Marcinem Lepą Marian Kmita, Dyrektor ds. Sportu Telewizji Polsat i wiceprezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

 

ZOBACZ TAKŻE: Jasna deklaracja Wilfredo Leona co do igrzysk. "Celem jest złoto"

 

Polsat Sport będzie prawdopodobnie jedyną stacją ze stacjonarnym studiem w Domu Polskim, a obsługa igrzysk w znacznie większym niż zazwyczaj wymiarze będzie możliwa dzięki szerszej współpracy z Eurosportem.

 

- Wszystko to, co zamierzamy zrobić, będzie możliwe nie tylko dzięki uprzejmości Polskiego Komitetu Olimpijskiego, który będzie nas gościł jako w zasadzie jedyną stację ze stacjonarnym studiem w Domu Polskim, ale też dobrej kooperacji z Eurosportem, z którym mamy przyjemność dogadywać się już od kilku edycji. Dotychczas było to tak, że wymienialiśmy lub kupowaliśmy news access i "czarterowaliśmy" Eurosportowi naszych komentatorów, szczególnie siatkarskich, ale w tym roku dogadaliśmy się, oprócz dużego pakietu newsowego, także na highlightsy z całego turnieju siatkarskiego kobiet i mężczyzn. Z każdego meczu Polek i Polaków będziemy mieli 44 minuty skrótów - i tak, mam nadzieję, aż do fazy medalowej, ale gdyby - odpukać - coś złego się przydarzyło, będziemy to kontynuować z udziałem innych reprezentacji aż do samego finału.

 

Dyrektor ds. Sportu Telewizji Polsat zdradził, czego - każdego dnia igrzysk - będą mogli spodziewać się kibice, chcący śledzić sportowe wydarzenia z Paryża na antenach naszej stacji.

 

- Konstrukcja programowa jest dość prosta. Sprowadza się ona do trzygodzinnego programu na żywo, prowadzonego z Warszawy od godziny 19.00 do 22.00 z dobrze nam znanych i sprawdzonych choćby przy obsłudze Ligi Mistrzów studiów przy ulicy Łubinowej. Studio ma być połączone z obszernymi relacjami na żywo z Paryża, które mogą stanowić nawet połowę objętości programu. Na drugi dzień planujemy nie tylko powtórkę tego programu, ale także - zaraz po nim - poświęcony wyłącznie siatkówce dwugodzinny program pod nazwą "Olimpijska #7Strefa", będący kontynuacją naszej branżowej produkcji, która każdego roku pojawia się na antenie Polsatu Sport. Następnie będziemy wchodzili na godzinny program prosto z Paryża, który będzie podsumowaniem dnia. Wtedy też będziemy mieli dostęp do polskich sportowców. Nie tylko tych, którzy - mam nadzieję - zdobędą medal na igrzyskach, ale też tych, którzy zajmą miejsca poza podium, bo chcemy się pochylić nad wszystkimi olimpijczykami.

 

Wiceprezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego zaznaczył, że nie chciałby typować, ile medali mogą przywieźć z Paryża Biało-Czerwoni. Zaznaczył ponadto, że chce, by na sportowych antenach Polsatu podchodzono do igrzysk z pokorą.

 

- Kilkanaście szans medalowych jest, ale nie chcę mówić, czy z tego będzie 5, 6 czy 10 krążków. Uważam, że powinniśmy podejść do tych igrzysk bardzo spokojnie, bo np. w przypadku Ewy Swobody sam występ w finale będzie wielkim sukcesem polskiego i europejskiego sportu, a medal byłby już kosmicznym wydarzeniem. To, co będzie pojawiało się w naszym studiu, będzie odbywało się pod hasłem doceniania polskich sportowców. Począwszy od siatkarzy i siatkarek, Igi Świątek i Huberta Hurkacza, aż po lekkoatletów, wszystko będzie zależne od tylu czynników, że chcemy spojrzeć na to racjonalnie i z pokorą, żeby nie przymierzać nikomu medali jeszcze przed startem.

 

Co ciekawe, należąca do Nielsena firma analityczna Gracenote, która przygotowała zaktualizowaną prognozę tabeli medalowej przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu, wytypowała, że Polacy mogą liczyć na... 15 "krążków", po pięć każdego koloru.

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie