Problemy brazylijskich siatkarzy tuż przed igrzyskami. Legenda mówi wprost: To nie wystarcza

Karolina PotrykusInne
Problemy brazylijskich siatkarzy tuż przed igrzyskami. Legenda mówi wprost: To nie wystarcza
fot. FIVB/Polsat Sport
Problemy Brazylii tuż przed igrzyskami. Legenda bez ogródek. "To nie wystarcza"

Brazylia zakończyła tegoroczną Ligę Narodów na ćwierćfinale. Choć "Canarinhos" mieli wielką szansę na zwycięstwo, nie potrafili jej wykorzystać. Porażkę drużyny przeanalizował jeden z najlepszych siatkarzy w historii brazylijskiej siatkówki – Giba.

Brazylijczycy prowadzili 1:0 i 19:17 w drugim secie ćwierćfinału Ligi Narodów z Polską. Nie potrafili jednak skończyć najważniejszych piłek i podali Biało-Czerwonym rękę, którą ci złapali aż po ramię. Siatkarze Grbicia wrócili do gry i finalnie wygrali ten mecz 3:1. Co zawiodło?

 

ZOBACZ TAKŻE: Kaczmarek zaskoczył! Zaczął mówić o... tenisie. "Oglądamy, kibicujemy"


- Przede wszystkim Brazylia musi grać zdecydowanie równiej. Trzeba pracować nad mentalnością, żeby nie popadać w takie absurdalne dołki, które zdarzyły się w meczu z Polską – powiedział legendarny Giba w rozmowie z dziennikarzem Polsatu Sport Marcinem Lepą.


Wróćmy pamięcią do wczesnych lat dwutysięczynch. Giba na boisku, a Bernardo Rezende na ławce trenerskiej. To właśnie wtedy Brazylia była siatkarskim hegemonem, zespołem, którego niemalże nie dało się pokonać. Wydaje się, że te czasy definitywnie skończyły się w 2012 roku, kiedy w finale igrzysk olimpijskich w Londynie Rosjanie wygrali 3:2, mimo że przegrywali już 0:2. Dla Giby to był ostatni turniej w barwach reprezentacji. Niedługo potem rozbrat z kadrą ogłosił także trener Rezende.


Teraz jednak szkoleniowiec powrócił. A za zadanie miał wskrzesić tamtą Brazylię, wszczepić gen wygrywania w nowe pokolenie siatkarzy z Ameryki Południowej. Wprawdzie wciąż utrzymują się oni w światowej czołówce, ale nie wygrywają ważnych turniejów, nie mają tego genu, który mieli Sergio, Murilo czy właśnie Giba. Czy ten eksperyment ma szansę się udać?


- Bernardo się nie zmienił. On jest taki sam jak zawsze. Zawsze miał takie same cele i na nich my wszyscy byliśmy skupieni. Myśleliśmy tylko o tym i dążyliśmy wyłącznie do tego. To wróciło. Dzisiaj jest inna generacja zawodników i to już nie wystarcza. Być może trzeba coś zmienić, by wszystko zaczęło funkcjonować – próbował znaleźć przyczynę Brazylijczyk.

 

Canarinhos będą rywalami Polaków w fazie grupowej igrzysk olimpijskich w Paryżu. Zmagania rozpoczną się już 26 lipca.

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie