Hubert Hurkacz przerwał złą serię. Wrocławianin w drugiej rundzie Wimbledonu

Robert IwanekTenis
Hubert Hurkacz przerwał złą serię. Wrocławianin w drugiej rundzie Wimbledonu
Fot. AFP
Hubert Hurkacz pokonał Radu Albota w meczu 1. rundy Wimbledonu

Hubert Hurkacz awansował do drugiej rundy wielkoszlemowego Wimbledonu. W czwartkowym pojedynku, dwukrotnie przerywanym z powodu deszczu, pokonał w czterech setach - po raz pierwszy w karierze - Mołdawianina Radu Albota 5:7, 6:4, 6:3, 6:4.

Plasujący się na 144. pozycji w światowym rankingu Radu Albot nie był faworytem tego starcia, mimo że wygrał... oba poprzednie pojedynki z Hubertem Hurkaczem. W 2017 roku, w finale challengera w Shenzhen, pokonał wrocławianina 7:6 (8-6), 6:7 (3-7), 6:4, a w listopadzie 2020 roku, w pierwszej rundzie turnieju ATP w Paryżu, wygrał z Hurkaczem 7:5, 6:7 (5-7), 6:4.

 

ZOBACZ TAKŻE: Bajgiel, rowerek, krecz... Tenisowy słowniczek dla początkujących

 

- Radu dobrze się czuje na trawie, myślę, że to jedna z jego ulubionych nawierzchni, ale trzeba wyjść, zagrać dobry mecz i wtedy będą duże szanse na sukces - powiedział tuż przed turniejem Hubert Hurkacz w rozmowie z Tomaszem Lorkiem, wysłannikiem Polsatu Sport na Wimbledon.

 

Pierwszy set wtorkowego meczu mógł przywołać koszmary z Chin i Francji. Obaj tenisiści długo punktowali zgodnie przy własnym podaniu, a o losach tej partii przesądziło jedno przełamanie, którego autorem był... Mołdawianin! W 11. gemie Albot wykorzystał drugiego break pointa, a chwilę później - już przy swoim serwisie - wytrzymał presję i zakończył tę część pojedynku już pierwszym setbolem, wygrywając 7:5.

 

W drugim secie, przerwanym na pewien czas z powodu padającego deszczu, Hubert Hurkacz ponownie był w tarapatach, gdyż w trzecim gemie musiał bronić aż trzech break pointów. Wrocławianin nie dał się przełamać, a w dziesiątym gemie sam dał prawdziwy popis, wygrywając przy podaniu Albota do 15, kończąc seta zwycięstwem 6:4.

 

Trzecia partia rozpoczęła się po myśli wrocławianina, który najpierw zapunktował przy swoim podaniu, a chwilę później przełamał Albota, wychodząc na prowadzenie 2:0, ale Mołdawianin błyskawicznie dokonał przełamania powrotnego, a następnie zapunktował przy swoim serwisie i na tablicy wyników był remis. W ósmym gemie Polak zdołał jednak po raz drugi w tej partii przełamać 144. zawodnika światowego rankingu, a następnie - choć nie bez trudu, bo potrzebował do tego aż trzech setboli - wykorzystał atut własnego podania, wygrywając 6:3 i wychodząc na prowadzenie 2:1 w setach.

 

W czwartej odsłonie pojedynku, przy stanie 1:1 w gemach i tuż po tym, jak Albot poślizgnął się na śliskiej nawierzchni, sędzia ponownie przerwał pojedynek z powodu deszczu. Grę wznowiono po prawie 14 minutach, ale - co najważniejsze - przymusowa przerwa nie wybiła z rytmu polskiego tenisisty. W piątym gemie Hurkacz wykorzystał pierwszego break pointa i wyszedł na prowadzenie 3:2. Do końca tej partii obaj tenisiści punktowali już zgodnie przy własnym serwisie, dzięki czemu Hubert Hurkacz wygrał 6:4 i zamknął mecz w czterech setach.

 

Wimbledon - 1. runda

Hubert Hurkacz - Radu Albot 5:7, 6:4, 6:3, 6:4.

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie