Przegrywał 0:5 w decydującym secie i wtedy się zaczęło. Tak szalonego meczu się nie spodziewali
Niesamowity przebieg miał mecz pierwszej rundy Wimbledonu, w którym zmierzyli się David Goffin oraz Tomas Machac. Po ponad trzech godzinach wygrał Czech, a wszystkich zwrotów akcji nie sposób zliczyć.
Warto przypomnieć, że Goffin otrzymał szansę na grę w pierwszej rundzie Wimbledonu na skutek... wycofania się Andy'ego Murraya. Belg nie zdołał wywalczyć kwalifikacji, gdyż przegrał w kwalifikacjach z Mattią Belluccim.
Zobacz także: Wimbledon: Wyniki i skróty środowych meczów
Wydawało się, że swoją szansę wykorzysta wzorowo. Po dwóch setach prowadził już 2:0 oraz 3-1 w trzecim secie. Miał przewagę przełamania, ale w tej szalonej partii (siedem przełamań na dziesięć gemów) okazał się minimalnie gorszy, przegrywając 4:6.
Czwarty set nie miał większej historii, gdyż Machac wygrał 6:1. Najlepsze przyszło jednak w decydującej odsłonie. W niej Goffin prowadził 5:0 z przewagą dwóch przełamań. Czy wygrał ten mecz? Nie! Machac wrócił do spotkania i doprowadził do super tie-breaka.
W nim od początku miał sporą przewagę. Choć zmarnował trzy piłki meczowe, to i tak wygrał 10-5. Po niesamowitym powrocie awansował do drugiej rundy, w której zmierzy się z Romanem Safiullinem.
Wynik meczu:
David Goffin - Tomas Machac 2:3 (6:3, 6:3, 4:6, 1:6, 6:7[5])
