Wilfredo Leon zdradził, dlaczego zagra w Polsce. Co zdecydowało?
Wilfredo Leon został siatkarzem Bogdanki LUK Lublin. O tym transferze mówiło się od dłuższego czasu. Początkowo w grze o jednego z najlepszych zawodników świata były jeszcze inne zespoły. Teraz reprezentant Polski zdradził, które.
O możliwym transferze Leona do polskiej ligi mówiło się już od bardzo dawna. Warto bowiem przypomnieć, że na początku 2024 roku siatkarz przyznał, że po zakończeniu sezonu odejdzie z Perugii. We włoskim klubie grał m.in. z Kamilem Semeniukiem. W swoim ostatnim sezonie zdobył Klubowe Mistrzostwo Świata. Wygrał też mistrzostwo Włoch, a do tego dołożył Puchar i Superpuchar kraju.
ZOBACZ TAKŻE: Siatkarski reprezentant Polski podjął decyzję! Wiemy, gdzie zagra w przyszłym sezonie
Od tamtego czasu w mediach pojawiało się wiele plotek dotyczących możliwego transferu słynnego sportowca. Jak się okazało, Polak wybrał zespół z PlusLigi, a dokładniej ekipę Bogdanki LUK Lublin. Hitowy transfer został oficjalnie potwierdzony za pośrednictwem mediów społecznościowych w poniedziałek 1 lipca.
Do tej pory Leon nie grał na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. W swojej dotychczasowej karierze reprezentował za to takich gigantów jak Zenit Kazań oraz właśnie Perugia.
Bogdanka LUK Lublin, którą w przyszłym sezonie będzie reprezentował Leon, w kampanii 2023/2024 zajęła piąte miejsce. Klub jest dosyć młody - został założony w 2013 roku, a dopiero od trzech sezonów bierze udział w rozgrywkach PlusLigi. Wybór Leona wydaje się zatem zaskakujący.
Pochodzący z Santiago de Cuba zawodnik przyznał, że miał zainteresowanie także z innych polskich zespołów. Zabiegały o niego ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Aluron CMC Warta Zawiercie. Z drugim z tych zespołów osobiście prowadził nawet rozmowy.
- Zainteresowanie ze strony Zawiercia rzeczywiście było i na początku dużo rozmawialiśmy. Ale jak to w życiu bywa, kiedy zaczynają się negocjacje, rozmawia się o wielu kwestiach i w części z nich uda się znaleźć nić porozumienia, a w innych nie - wytłumaczył Leon w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Nie da się ukryć, że przyjmujący jest jednym z najdroższych zawodników na świecie. Mimo, że jego transfer jest rekordem PlusLigi, a on sam ma zarabiać ponad 3,5 mln zł za sezon, otrzymywał droższe oferty z zagranicy. Najnowszy nabytek drużyny z Lublina ma w Polsce rodzinę i to ona okazała się kluczowym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji.
- Edukacja moich dzieci była najważniejszym powodem podpisania umowy w Polsce. Gdyby chodziło o czynnik ekonomiczny, musiałbym zdecydować się na grę za granicą - dodał.
Leon jest jednym z liderów reprezentacji Polski, która przygotowuje się do startujących już 26 lipca igrzysk olimpijskich. Na razie jednak nie wiadomo, czy znajdzie się w składzie na imprezę w Paryżu.
Przejdź na Polsatsport.pl