Faworytki odpadają! Kto powalczy o zwycięstwo w Wimbledonie? 

Tenis
Faworytki odpadają! Kto powalczy o zwycięstwo w Wimbledonie? 
fot. PAP

Tegoroczny Wimbledon zebrał już spore żniwo spośród faworytek w turnieju pań. Kilka tenisistek przedwcześnie pożegnało się z rywalizacją, a wśród nich – niestety dla polskich kibiców – znalazła się także Iga Świątek. Która z zawodniczek ma teraz największe szanse na zwycięstwo w Wimbledonie?

Świątek i inne niespodzianki


W sobotnie popołudnie Iga Świątek wybiegła na kort numer 1, by rozegrać mecz trzeciej rundy tegorocznego Wimbledonu. Jej przeciwniczką była Kazaszka, Julija Putincewa. Pierwszy set padł łupem pierwszej rakiety świata, która wygrała 6:4. Wówczas nic nie zwiastowało nadchodzącej katastrofy. 


Kolejne dwa sety okazały się jednak popisem Putincewy, która grała jak z nut. Kluczowy okazał się świetny return, który odebrał Świątek wszelkie argumenty, którymi dysponowała w pierwszej partii. 6:1 i 6:2 dla Kazaszki w drugim oraz trzecim secie – gem, set, mecz i Iga Świątek wylądowała poza turniejem.


Oczywiście, Polka, mimo zajmowanej pozycji w rankingu, nie była murowaną faworytką do zwycięstwa w Wimbledonie, bo nie od dziś wiadomo, że gra na nawierzchni trawiastej nie jest jej domeną. Niemniej, Polka może odczuwać spore rozgoryczenie, bo Putincewa zdecydowanie nie była poza jej zasięgiem.


Świątek nie jest jednak jedyną tenisistką z czołówki, która dość szybko pożegnała się z tegorocznym Wimbledonem. Jeszcze przed startem turnieju z rywalizacji wycofała się Aryna Sabalenka. Białorusinkę zmusiła do tego kontuzja barku.


Najbardziej irytujące jest to, że na korcie mogę robić w zasadzie wszystko. Mogę ćwiczyć czy uderzać piłkę, ale mam problemy z serwowaniem – mówiła Sabalenka na kilka dni przed wycofaniem się z turnieju.


Z Wimbledonem już w pierwszej rundzie pożegnała się obrończyni tytułu, Marketa Vondrousova. Czeszka przegrała z Hiszpanką Bouzas Maneiro. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że ten – patrząc na historię Markety w Wimbledonie – nie powinien być zaskoczeniem. Czeszka jest co prawdą ubiegłoroczną triumfatorką, ale w pozostałych pięciu podejściach do turnieju aż czterokrotnie odpadała w pierwszej rundzie!


Poległa też Ons Jabeur, która przegrała z Eleną Switoliną. Tunezyjka była w oczach ekspertów i bukmacherów jedną z faworytek, ale nie zdołała przeciwstawić się wyśmienicie grającej Switolinie. 


Kto wygra Wimbledon wśród pań?


Mimo kilku „pogromu faworytek” w grze wciąż pozostają zawodniczki, których szanse na wygraną w turnieju oceniano bardzo wysoko. 


Wśród nich są między innymi Coco Gauff i Elena Rybakina, czyli kolejno druga i czwarta rakieta świata. Obie są już w ⅛ finału, gdzie zmierzą się z zawodniczkami z drugiej dziesiątki rankingu – Emmą Navarro i Anną Kalinską. 


W ⅛ finału dojdzie też do niezwykle ciekawego starcia pomiędzy pogromczynią Igi Świątek, Julią Putincewą, a będącą w wyśmienitej dyspozycji Jeleną Ostapenko. Łotyszka błyszczy podczas tegorocznego Wimbledonu i z pewnością ostrzy sobie zęby na triumf. Tenisistka, która wygra w tym starciu, z miejsca stanie się jedną z głównych kandydatek do końcowego triumfu. 


Wśród faworytek warto, rzecz jasna, wymienić także Elinę Switolinę. Ukrainka potwierdziła swoją kapitalną formę ogrywając Jabeur i liczy na poprawienie ubiegłorocznego rezultatu – dotarła wówczas do półfinału turnieju.


Polscy kibice swój doping mogą przenieść na Jasminę Paolini. Mająca polskie korzenie Włoszka niedawno mierzyła się z Igą Świątek w finale Roland Garros, a teraz jest już w ⅛ finału Wimbledonu. 


Która z wymienionych tenisistek sięgnie po końcowy triumf? A może turniej na swoją korzyść rozstrzygnie  zawodniczka z „drugiego szeregu”? Odpowiedzi na te pytania poznamy już wkrótce! 

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie