Francja - Anglia w finale Euro? To byłby koszmar

Francja - Anglia w finale Euro? To byłby koszmar
Fot. PAP/EPA
Francja - Anglia w finale Euro? To byłby koszmar

We wtorek i w środę poznamy finalistów Euro 2024. Mimo tego, że Francja i Anglia od początku imprezy są krytykowane za styl, są już tylko o krok od meczu o złoto. Taki właśnie skład finału byłby trafnym podsumowaniem turnieju, który przez wiele osób określany jest jako jeden z najgorszych w XXI wieku.

Francja rozegrała do tej pory pięć meczów na Euro 2024. Padły w nich 4 bramki - trzy dla Francuzów. Dwa trafienia to były "samobóje" rywali, a jedyny gol strzelony przez Trójkolorowych to rzut karny skutecznie wykonany przez Kyliana Mbappe w starciu z Polską. Jak na wicemistrzów świata to bardzo wstydliwy dorobek.Ten, kto od lat obserwuje jednak ekipę Didiera Deschampsa na wielkich turniejach, nie jest zdziwiony. W taki sposób Francuzi doszli do najlepszej czwórki kolejnej imprezy.

 

ZOBACZ TAKŻE: Koniec pięknego snu. Samobój odebrał nadzieje Turkom

 

Nad Sekwaną i Loarą taki styl też nie jest przyjmowany z aprobatą. Deschamps regularnie tłumaczy się z gry swojego zespołu i to samo zrobił na konferencji prasowej po ćwierćfinale z Portugalią.

 

"Musimy się cieszyć z tego co osiągnęliśmy, jesteśmy w półfinale. To powód do dumy dla moich zawodników, nawet jeśli nie wszystko robimy perfekcyjnie. Nie poddajemy się. Kiedy trzeba odwrócić sytuację na właściwą stronę, jesteśmy tam. Mamy niezbędną solidność w najważniejszych rozgrywkach. Co nie znaczy, że nie chciałbym, abyśmy byli bardziej skuteczni".

 

W półfinale Francuzi zagrają z Hiszpanią. Nie ma co spodziewać się, że Trójkolorowi zagrają inaczej niż w poprzednich meczach. To będzie ta sama drużyna. Jeśli tym razem będzie skuteczna, krytyki na pewno będzie zdecydowanie mniej.

 

Z jeszcze większymi narzekaniami od dłuższego czasu musi mierzyć się inny półfinalista Euro - Anglia. Gareth Southgate "nie miał życia" już przed rozpoczęciem imprezy, po tym jak w ostatnim teście przed turniejem, jego ekipa przegrała z Islandią. Wytykano mu brak powołań dla piłkarzy, którzy wcześniej byli kluczowi dla gry reprezentacji. On tłumaczył, że nowi gracze dadzą nową jakość. Że na Euro 2024 zobaczymy efektowną angielską kadrę.

 

Wszyscy widzą, że w Niemczech jest jednak zupełnie inaczej. Na grę Anglików patrzy się z małą dozą przyjemności. W fazie grupowej byli jednak kliniczni. Wygrali pierwszy mecz z Serbią, co "ustawiło" ich w korzystnej pozycji przed kolejnymi spotkaniami. Spokojnie awansowali do 1/8 finału, gdzie długo męczyli się ze Słowacją. Gdyby nie przebłysk geniuszu Jude'a Bellinghama, już dawno byliby na wakacjach. W ćwierćfinale błysnął z kolei Bukayo Saka.

 

Mimo tego, że awans do najlepszej czwórki dały głównie indywidualności, to Southgate cały czas zakłamuje rzeczywistość. - Nasz zespół od początku turnieju znajdował się pod ogromną presją. Radzimy sobie z nią świetnie - mówi trener Anglików.

 

"Rozpocząłem tę pracę 8 lat temu po to, żeby spróbować uczynić angielską piłkę nożną lepszą. Nie chodziło tylko o pierwszą reprezentację, od kiedy po raz pierwszy przekroczyłem próg angielskiej federacji. Chciałem, żebyśmy odzyskali wiarygodność na arenie światowej. Jeśli krytyka, której doświadczałem przez ostatnie kilka tygodni jest aż tak brutalna dla mnie, na poziomie ludzkim jest to trudne. Ale walczymy dalej. Nie przestaniemy walczyć. Jesteśmy znowu w najlepszej czwórce dużej imprezy i zobaczymy, jak to wszystko się zakończy."

 

Southgate podsumował też rywalizację ze Szwajcarią, którą jego podopieczni spuentowali skutecznie wykonywanymi rzutami karnymi. - Nic dzisiaj nie przyszło nam z łatwością. Na cztery ostatnie turnieje, po raz trzeci jesteśmy jednak w półfinale. Dla sztabu, piłkarzy i wszystkich osób zaangażowanych w ten projekt to naprawdę duże osiągnięcie. Ale to jeszcze nie koniec.

 

Wszyscy piłkarscy kibice, z wyjątkiem tych z Anglii, woleliby jednak, żeby półfinał z Holandią, był końcem Anglików na tym czempionacie. Finał Francja - Anglia to byłby koszmar, choć byłoby to trafne podsumowanie turnieju, który przez wiele osób określany jest jako jeden z najgorszych w XXI wieku. Cały czas jest jednak nadzieja, że to Hiszpanie i Holendrzy będą górą w 1/2 finału. Wtedy zatriumfowałby po prostu futbol.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie