Mecz, który trafił na ekrany kin! Legendarny finał Wimbledonu
The Last Dance o Michaelu Jordanie i Chicago Bulls był światowym hitem. Film Diego o karierze Maradony podbił serca fanów na całym globie. Tenis również może pochwalić się historiami godnymi uwagi, a jedną z nich jest bez wątpienia rywalizacja Bjorna Borga i Johna McEnroe, która swój finał znalazła nie tylko na korcie, ale także na dużym ekranie.
Borg i McEnroe – rywalizacja
Bjorn Borg był gwiazdą tenisa w latach 70 XX. wieku. Szwed aż 11 razy triumfował w turniejach Wielkiego Szlema, ale – co ciekawe – zwyciężał tylko we French Open (sześciokrotnie) i w Wimbledonie (pięć razy z rzędu). Jego znakiem rozpoznawczym była chirurgiczna precyzja w zagraniach z głębi kortu, co wówczas nie było regułą nawet wśród najlepszych na świecie.
Amerykanin McEnroe w czasach panowania Borga był pretendentem do przejęcia schedy po wybitnym Szwedzie. Porównując jego status do współczesnych czasów – był niczym Carlos Alcaraz, Jannik Sinner czy Danił Miedwiediew przy Federerze, Nadalu i Djokoviciu.
McEnroe do wielkiego tenisa trafił, gdy kariera Borga chyliła się ku końcowi. Ich pierwszy pojedynek miał miejsce w listopadzie 1978 roku. Łącznie panowie rozegrali między sobą 14 meczów, a każdy z nich wygrał po siedem. Po latach można stwierdzić, że był to remis ze wskazaniem na Amerykanina, bo ten wygrał trzy z czterech finałów Wielkiego Szlema przeciwko Borgowi.
Pech chciał, że jeden wygrany przez Borga finał wielkoszlemowy był tym, który po latach trafił na ekrany kin.
Finał Wimbledonu z 1980 roku
W finale Wimbledonu w 1980 roku Borg i McEnroe stanęli naprzeciw siebie po raz ósmy. Do tej pory Szwed wygrał cztery, a Amerykanin trzy bezpośrednie starcia. Decydujący mecz tamtego turnieju miał jednak przejść do historii jako jeden z najwspanialszych finałów Wimbledonu w historii!
Borg, który mierzył w swój piąty z rzędu triumf w Wimbledonie, fatalnie wszedł w mecz i przegrał pierwszego seta 1:6. Kolejne dwie partie padły łupem Szweda, który zwyciężył kolejno 7:5 i 6:3. Wydawało się, że wszystko zmierza ku rozstrzygnięciu, które wielu przewidywało przed meczem – król Wimbledonu, Bjorn Borg, zgarnie swój kolejny tytuł. McEnroe miał jednak inny plan.
Czwarty set był niezwykle zacięty. Obaj zawodnicy szli łeb w łeb, a do rozstrzygnięcia partii potrzebny był tie-break. W nim McEnroe pokazał fantastyczną odporność psychiczną i wolę walki. Amerykanin obronił aż pięć piłek meczowych i ostatecznie wygrał 18-16, doprowadzając tym samym do piątego seta.
W decydującej partii Amerykanin nie był jednak w stanie przełamać fantastycznie serwującego Borga i to Szwed, po raz piąty z rzędu, wygrał Wimbledon. W rywalizacji dwóch tenisistów, których różniło niemal wszystko – od temperamentów po styl gry – tym razem górą był Borg. Po trzech godzinach i pięćdziesięciu trzech minutach mógł cieszyć się z kolejnego triumfu na londyńskich kortach.
Rok później Borg i McEnroe znów spotkali się w finale Wimbledonu jednak wówczas górą był Amerykanin, który wygrał 3:1 i ostatecznie zakończył panowanie Szweda w Londynie.
Borg i McEnroe na dużym ekranie
Finał Wimbledonu z 1980 roku pomiędzy Borgiem a McEnroem zapisał się złotymi zgłoskami na kartach historii sportu. Ten pojedynek jest na tyle ważny, że doczekał się ekranizacji.
W 2017 roku na ekrany kin trafił film Borg vs McEnroe. Zaklasyfikowany jako dramat biograficzny pokazał nie tylko rywalizację na korcie, ale także przybliżył postaci obu tenisistów i uwydatnił ich poświęcenia w drogę na sportowy szczyt.
Odtwórcą roli Borga był Sverrir Gudnason, z kolei w postać McEnroe wcielił się Shia LeBouf, znany chociażby z serii filmów Transformers czy czwartej części kultowych przygód Indiany Jonesa. Sceny do filmu powstawały w Goteborgu, Pradze, Monako i Londynie, a premiera miała miejsce 7 września 2017 roku podczas festiwalu w Toronto. Dzieło zostało ciepło przyjęte zarówno przez krytyków, jak i widzów.