Tak trener Wisły podsumował pucharowe zwycięstwo. "W piłce chodzi o to"

Piłka nożna
Tak trener Wisły podsumował pucharowe zwycięstwo. "W piłce chodzi o to"
fot. PAP
Kazimierz Moskal

Piłkarze Wisły Kraków pokonali w meczu 1. rundy Ligi Europy kosowskie Llapi Podujevo 2:0. Drugiego gola Angel Rodado strzelił w ostatniej z doliczonych minut. - Zawsze trzeba grać do końca – powiedział Kazimierz Moskal, trener "Białej Gwiazdy".

Moskal nie krył zadowolenia z wygranej.

 

ZOBACZ TAKŻE: Grał w Hiszpanii, teraz trafił do Legii. Jest oficjalny komunikat

 

- Zwycięstwo na pewno cieszy, zwłaszcza w stosunku 2:0. Długo utrzymywał się wynik 1:0 i wydawało się, że tak się skończy, ale zawsze trzeba grać do końca. Rywal był trudny, grał agresywnie, fajnie operował piłką. Nie można powiedzieć, że mieliśmy pełną kontrolę nad meczem. Były momenty, że on mieli większe posiadanie piłki. Jeśli chodzi o klarowne sytuacje, to myślę, że byliśmy lepsi. Liczy się wynik, ale musimy pamiętać, że przed nami trudny mecz w Kosowie. To było trzecie spotkanie, od kiedy zaczęliśmy przygotowania, ale pierwszy oficjalny, bo wcześniej zagraliśmy dwa sparingi. Pogratulowałem piłkarzom w szatni, bo w piłce chodzi o to, aby wygrywać – powiedział.

 

Moskal dopytywany, czy 2:0 to wynik mogący zagwarantować awans odparł: Cytując klasyka - 2:0 to niebezpieczny wynik. Musimy być przygotowani na trudniejszy mecz niż dzisiaj – nie miał wątpliwości.

 

Pierwszego gola już w 75. sekundzie zdobył Igor Sapała. Pomocnik Wisły nie krył, że rywale grali agresywnie.

 

- Było to czuć, ale my nie odstawaliśmy, a piłkarsko byliśmy lepsi. Nie zagrałam do tej pory zbyt wielu dobrych meczów w Wiśle, ten był według mnie najlepszy i mam nadzieję, że jeden w wielu takich w tym sezonie– stwierdził.

 

Na konferencji prasowej nie pojawił się trener Llapi Tahir Batatina, który został w końcówce ukarany czerwoną kartką, ale jego asystent Bierim Bunjaku, który przyznał, że atmosfera na meczu, którą stworzyli krakowscy kibice była fantastyczna.

 

- Początek nie był dobry w naszym wykonaniu, może wpływ na to miała właśnie atmosfera na stadionie. Druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu, mieliśmy dobre momenty. Wynik nie oddaje tego, co działo się na boisku. Przed nami jeszcze 90 minut w rewanżu i dalej mamy szanse, aby osiągnąć nasz cel. Wisła zagrała tak, jak się spodziewaliśmy. Obydwie bramki straciliśmy, bo zabrakło nam trochę koncentracji. Przy pierwszy golu przegraliśmy walkę o drugą piłkę, a drugiego dostaliśmy, gdy mieliśmy dobry moment gry i dążyliśmy do wyrównania. Nie wiemy za co nasz trener dostał czerwoną kartkę. Po drugim golu uważał, że nasz bramkarz był faulowany – wyjaśnił.

 

Rewanżowe spotkanie w Podujevie odbędzie się 18 lipca. Zwycięzcy dwumeczu zmierzą się w drugiej rundzie Ligi Europy z Rapidem Wiedeń, a pokonani w Lidze Konferencji z Broendby IF.

JŻ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie