Polscy żeglarze płyną po swoje! Co nas czeka w Paryżu?
Polscy żeglarze i żeglarki przygotowują się do zmagań podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. O tym co nas czeka we Francji oraz co będzie decydujące podczas tej zaciętej rywalizacji opowiedzieli m.in. prezes PZŻ - Tomasz Chamera oraz reprezentant Polski w windsurfingu - Paweł Tarnowski.
Już 28 lipca rozpoczną się żeglarskie zmagania w ramach XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024. Żeglarze rywalizować będą w Marsylii, gdzie już od dłuższego czasu trenują reprezentanci Polski. Przypomnijmy - Polska wystawia reprezentację w ośmiu z dziesięciu żeglarskich konkurencji.
ZOBACZ TAKŻE: Fantastyczna piątka! Ci trenerzy z PlusLigi powalczą o medale na IO
- To rekordowa reprezentacja jeśli chodzi o polskie żeglarstwo. Nasz cel był, aby zakwalifikować siedem konkurencji, a udało się osiem. Mamy wyraźną zmianę pokoleniową, a nasza kadra składa się praktycznie z samych debiutantów - powiedział Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.
Jednym z debiutantów podczas zawodów w Paryżu będzie Paweł Tarnowski - aktualny wicemistrz świata w windsurfingowej klasie iQFoil.
- Lubię pływać w trudnych warunkach i myślę, że przy odpowiednim nastawieniu może mi to pomóc. Każdy sportowiec, który jedzie do Paryża nie na wycieczkę, a aby osiągnąć wynik marzy o medalu i oczywiście złotym medalu - powiedział Paweł Tarnowski, reprezentant Polski w windsurfingu.
Podczas igrzysk olimpijskich Paryż 2024 w żeglarstwie rozdanych zostanie 10 kompletów medali. Polska wystawia reprezentantów w klasach 49er (dwuosobowa klasa męska), 49erFX (dwuosobowa klasa kobieca), ILCA 6 (jednoosobowa klasa kobieca), ILCA 7 (jednoosobowa klasa męska), w windsurfingowej klasie iQFoil kobiet i mężczyzn, w kitesurfingowej klasie Formula Kite kobiet i mężczyzn. Jak wskazuje prezes Polskiego Związku Żeglarskiego decydujące w tej rywalizacji mogą być najmniejsze detale.
- Jesteśmy żeglarzami znad małego morza o słabym zasoleniu, a skutecznie walczymy z takimi potęgami jak Wielka Brytania, Francja czy Australia. Nie ma się czego bać, a decydować będzie dyspozycja chwili i jak najmniejsza liczba popełnionych błędów - dodał Chamera.
Czas pokaże jak na przełomie lipca i sierpnia w Paryżu poradzą sobie Biało-Czerwoni. Jedno jest pewne - możemy liczyć na ogrom emocji ze strony żeglarskiej reprezentacji Polski.
Przejdź na Polsatsport.pl