Polska siatkarka optymistycznie po porażce z Serbią. "Mecz meczowi nierówny"
- Nie ma się czym aż tak bardzo martwić po tym spotkaniu. Mecz meczowi nierówny, a też nie był on o stawkę - powiedziała środkowa reprezentacji Polski siatkarek Magdalena Jurczyk po porażce z Serbią 1:3 w ostatnim dniu Memoriału Agaty Mróz-Olszewskiej.
Polki po zdecydowanej dominacji w pierwszym secie, w kolejnych trzech nie były już w stanie kontynuować dobrej gry.
- Coś się zacięło i czegoś zabrakło. Serbia zaczęła lepiej grać. W pierwszym secie rywalki miały bardzo niską skuteczność ataku, ale to się odwróciło i wynik był jaki był. Brakowało nam wszystkiego w każdym elemencie, byłyśmy słabsze. Mamy kilka dni na poprawę i Paryż - analizowała Jurczyk.
ZOBACZ TAKŻE: Mistrzynie świata pokazały moc! Porażka polskich siatkarek w ostatnim meczu przed igrzyskami
Zdaniem środkowej reprezentacji Polski nie ma jednak powodów do niepokoju.
- Nie ma się czym aż tak bardzo martwić po tym spotkaniu. Mecz meczowi nierówny, a też nie był on o stawkę. Jest zupełnie inne podejście jak się gra turniej towarzyski, a np. olimpijski w Paryżu. Jestem przekonana, że na igrzyskach mecze w naszym wykonaniu będą wyglądały lepiej - stwierdziła.
Siatkarki po turnieju w Mielcu dostały krótki czas na odpoczynek. W niedzielę muszą stawić się o godz. 13 w Spale. We wtorek rano czeka je ślubowanie w Warszawie i tego samego dnia odlecą do Paryża.
Przejdź na Polsatsport.pl