Grał u boku legendy, zamienił piłkę na... gitarę. "Mogłem go częściej słuchać"

Grał u boku legendy, zamienił piłkę na... gitarę. "Mogłem go częściej słuchać"
Fot. PAP
Konsta Hietanen (na zdj. z prawej) grał u boku legendy futbolu, Jariego Litmanena

Konsta Hietanen, były fiński piłkarz, nie zrobił wielkiej kariery, choć miał okazję grać w jednym klubie z legendą futbolu, Jarim Litmanenem. Po zawieszeniu butów na kołku nie miał jednak problemów ze znalezieniem zajęcia i związał się z... muzyką.

O 40-letnim dziś Hietanenie cały kraj wiedział na długo przed jego debiutem w Veikkausliiga (fińskiej ekstraklasie piłkarskiej). Jako 10-latek wygrał "Tenavataehti", popularny telewizyjny talent show dla dzieci uzdolnionych muzycznie. Jako 14-latek miał już na koncie nie tylko płyty, wydane przez duże wydawnictwo muzyczne, ale i kilka mniejszych lub większych ról w filmach i serialach telewizyjnych.

 

ZOBACZ TAKŻE: Niesamowite doniesienia! Kiedyś byli potęgą, a teraz zabraknie ich w Pucharze Świata?!

 

Konstę Hietanena dużo bardziej niż na scenę czy ekrany ciągnęło jednak na boisko, a ponieważ wykazywał również spory talent do futbolu, został mistrzem Finlandii juniorów w barwach FC Kuusankoski, a w 2006 roku zadebiutował w dorosłej ekstraklasie w barwach FC Lahti. Rok później został już podstawowym graczem tej drużyny, w której przez dwa lata grał u boku legendy futbolu, Jariego Litmanena, byłego napastnika Ajaksu Amsterdam, Barcelony i Liverpoolu. Sam Hietanen uważa, że to właśnie te dwa lata mocno zaburzyły jego piłkarski rozwój. Wszystko dlatego, że... nie słuchał rad dużo bardziej doświadczonego kolegi.

 

- Trenowałem zdecydowanie za dużo i - przede wszystkim - w głupi sposób. Trenerzy zalecali mi odpoczynek, a ja uważałem, że więcej znaczy lepiej. Miałem okazję z bliska przyglądać się sposobom pracy najlepszego piłkarza w historii Finlandii, mogłem uzyskiwać bezpośrednio od niego wskazówki dotyczące np. pielęgnacji mięśni. Otrzymywałem rady od zawodnika ze ścisłego topu i... mogłem go częściej słuchać - przyznał po latach w rozmowie z dziennikiem "Helsingin Sanomat".

 

Były już piłkarz rozegrał w fińskiej ekstraklasie kilkadziesiąt spotkań w barwach FC Lahti i MyPa, ale nie udało mu się przebić do mocnego zagranicznego klubu, co zawsze było jego marzeniem. A ponieważ z powodu przetrenowania coraz częściej zaczęły dokuczać mu kontuzje, w 2013 roku, w wieku zaledwie 29 lat, zdecydował się zakończyć piłkarską karierę.

 

Rozbrat z futbolem nie był jednak dla Hietanena tragedią, gdyż... szybko wrócił do swojej starej pasji, czyli muzyki. Początkowo grał na weselach i imprezach okolicznościowych, ale jego kariera muzyczna nabrała ogromnego rozpędu dzięki... pandemii koronawirusa. To właśnie w tym okresie Hietanen wygrał kolejny muzyczny talent show, "Taehdet, taehdet", co pomogło mu podpisać kontrakt płytowy z jedną z największych wytwórni na świecie.

 

40-latek żyje dziś z żoną i pięciorgiem dzieci w Finlandii i - jak twierdzi w rozmowie z "Helsingin Sanomat" - stara się nie żałować żadnej z podjętych przez siebie decyzji.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie