To znów się dzieje. Izolacja i testy. Blady strach padł na olimpijczyków
Już w piątek rozpoczną się igrzyska w Paryżu. Tymczasem z Niemiec docierają niepokojące doniesienia, które jak żywe przypominają to, co działo się podczas poprzedniej edycji w Tokio. - Zrobiliśmy sobie testy. Poza tym unikamy zgromadzeń - powiedział trener niemieckiej kadry wioślarskiej Arndt Hanisch. Po kilkunastu miesiącach spokoju pandemia znów o sobie przypomniała. Za naszą zachodnią granicą z dnia na dzień rośnie liczba zakażeń.
Pandemia COVID-19 opanowała świat w 2020 roku. Na długie miesiące przedefiniowała życie publiczne, społeczne, kulturowe i gospodarcze. Po mniej więcej dwóch latach sytuacja się unormowała i ludzkość powróciła do zwyczajowego funkcjonowania. Kiedy wydawało się, że koronawirus to już przeszłość, w ostatnich tygodniach dociera coraz więcej niepokojących informacji. Lekarze notują bowiem kolejne przypadki zakażenia.
ZOBACZ TAKŻE: Mistrz olimpijski nie ma złudzeń. Kłopoty zaczną się już w meczu z Egiptem
Jeśli chodzi o Europę, sporo jest ich w Niemczech. Za naszą zachodnią granicą o COVID-19 znów mówi się i pisze bardzo dużo. Obojętni wobec tego nie mogą pozostać olimpijczycy. Jak poinformował dziennik "Bild", nawrót pandemii już zrewidował plany niemieckiej reprezentacji wioślarskiej.
Sportowcy odbywają właśnie ostatnie treningi w Duisburgu. Przed wylotem do Paryża miało odbyć się spotkanie z kibicami, podczas którego zostaliby uroczyście pożegnani. Tymczasem nic z tego. Ta aktywność już została odwołana. - Wszyscy wiemy, jaka jest stawka. Ważne, abyśmy dotarli na igrzyska zdrowi - powiedział, cytowany przez "Bild", wioślarz Tom Liebscher-Lucz.
Na tym jednak nie koniec. Wioślarze mają obowiązek unikać zgromadzeń. Poza treningami przebywają sami lub w wąskich grupach. Ponadto regularnie robią sobie też testy na obecność wirusa w organizmie.
- Uważamy na to, aby nie podawać innym ręki na powitanie. Kiedy idziemy do kawiarni, siadamy w najbardziej oddalonym miejscu. Wybieramy też duże lokale, w których zachowamy dystans społeczny - dodał Liebscher-Lucz.
Przejdź na Polsatsport.pl