Polka w półfinale turnieju w Pradze! Ukrainka powalczyła tylko w jednym secie

Karol PłatekTenis
Polka w półfinale turnieju w Pradze! Ukrainka powalczyła tylko w jednym secie
fot. PAP
Fręch w półfinale turnieju w Pradze

Magdalena Fręch awansowała do półfinału turnieju WTA w Pradze. Polka w trzech setach pokonała wyżej rozstawioną Ukrainkę Annę Kalininę (3:6, 6:0, 6:1).

Od początku spotkanie było niezwykle zacięte, choć nie pokazuje tego sam wynik pierwszego seta. W początkowej fazie pierwszej odsłony lepsza była Magdalena Fręch. Polka już w drugim gemie stanęła przed szansą na przełamanie Anny Kalininy, ale 26-latka nie wykorzystała trzech break pointów.

 

ZOBACZ TAKŻE: To on zagra na igrzyskach zamiast Hurkacza

 

Stare sportowe porzekadło mówi, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Bolenie przekonała się o tym Polka, która w piątym gemie straciła podanie. Ukrainka objęła prowadzenie 4:2, a chwilę później ponownie wykorzystała moment zawahania naszej zawodniczki. Przy stanie 2:5 dla rywalki, Fręch odpuściła walkę o zwycięstwo w pierwszym secie i przegrała premierową odsłonę ćwierćfinału w Pradze. Po blisko godzinie gry Kalinina wygrała 6:2.

 

Po tak wysokiej porażce wydawało się, że Polka lada moment pożegna się z turniejem w Czechach. Nic bardziej mylnego…

 

Fręch wróciła do meczu i to w znakomitym stylu. Od początku drugiego seta ćwierćfinalistka Australian Open narzuciła zdezorientowanej rywalce własne warunki gry. Agresywna w polu serwisowym i świetnie returnująca Polka w nieco ponad pół godziny rozbiła bezradną Ukrainkę 6:0. 26-latka zagrała perfekcyjnie, nie dając rywalce choćby jednej szansy na przełamanie i zniwelowanie strat. Tym, co zwraca uwagę, była niesamowita statystyka punktów zdobytych po pierwszym serwisie Polki. Fręch wygrała 82% takich wymian przy zaledwie 33% skuteczności Kalininy.

 

O wszystkim zadecydował trzeci set, w którym Polka przełamała już pierwszy serwis Ukrainki. Chwilę później Kalinina odpowiedziała jednak tym samym. Obu zawodniczkom przy własnym podaniu drżały ręce, bo chwilę po wygraniu gema serwisowego, Ukrainka ponownie została przełamana przez Polkę, która objęła prowadzenie 4:1. Takiej straty nie była już w stanie odrobić i po nieco ponad dwóch godzinach gry, Fręch awansowała do najlepszej czwórki turnieju w Pradze.

 

Magdalena Fręch - Anna Kalinina 2:1 (3:6, 6:0, 6:1)

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie