Miał być wielką gwiazdą Barcelony. Kontuzje nie przestają go prześladować
Do Ansu Fatiego przyległa już łatka jednego z najbardziej pechowych zawodników w zawodowym futbolu. Gdy Hiszpan ropoczął przygotowywania z drużyną do nowego sezonu, zdawało się, że będzie on ważną częścią zespołu Hansiego Flicka. Plany Fatiego pokrzyżowała kolejna kontuzja, która wyeliminuje go z treningów w ważnym momencie.
Młody zawodnik od lat uchodzi za wielki talent. W wieku zaledwie 17 lat zaczął czarować kibiców Barcelony. Zdobył wtedy w całym sezonie osiem bramek i zaliczył asystę. Jego kariera nie rozwinęła się jednak tak, jak wszyscy się spodziewali. Mianowicie jego progres mocno ograniczyły częste urazy. W sezonie 2020/21 z powodu kontuzji pauzował ponad 300 dni. W kolejnych latach Fati nie grał już na miarę swojego talentu, co poskutkowało wypożyczeniem do Brighton Hove & Albion, gdzie spędził poprzedni sezon.
ZOBACZ TAKŻE: Transfer reprezentanta Polski na horyzoncie! Chce go mistrz kraju
Tym samym, Hiszpan nie znajdzie się w kadrze "Blaugrany" na przedsezonowe tournee po Stanach Zjednoczonych.
– Podczas wtorkowego treningu zawodnik pierwszej drużyny Ansu Fati doznał kontuzji prawej stopy. W Barcelonie będzie leczony zachowawczo, a data jego powrotu do treningów zostanie ustalona po powrocie do zdrowia – podaje oficjalne konto klubu na portalu X.
Przejdź na Polsatsport.pl