Polska gwiazda przekazała ważną nowinę tuż przed igrzyskami. Poruszający wpis
Piotr Lisek to jedna z naszych największych nadziei medalowych podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu. Tyczkarz jeszcze przed startem zmagań w Paryżu ogłosił bardzo ważną i radosną nowinę - niebawem na świat przyjdzie jego trzecie dziecko. Doświadczony lekkoatleta pokusił się również z tej okazji o przejmujący wpis w mediach społecznościowych.
Już w piątek 26 lipca odbędzie się oficjalna ceremonia otwarcia tegorocznych igrzysk olimpijskich. Przed tym ważnym wydarzeniem bardzo radosną nowinę za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazał Piotr Lisek.
"Kolejny Lisek? Tak! Zakładając rodzinę nie byłem na tyle dojrzały, by wiedzieć czym jest. Wartości, którymi się kierowałem nie miały nic wspólnego z rzeczywistością. Filmowe wyobrażenie związku nieraz wystawiło nas na próbę" - przyznał w pierwszych słowach wpisu Lisek.
"Roztrzepana Ola i dorosłe dziecko, Piotr. W tej kwestii nie wiele się zmieniło a może zmieniło się wszystko. Świadomie zdecydowaliśmy się na powiększenie rodziny. Z zapleczem materialnym i nabytą wiedzą, sorry, z nabytym ułamkiem wiedzy po roku starania i niepokoju na świat przyszła Lila. Był to chaotyczny okres naszego życia, ja przez kolejne dwa lata nie byłem wstanie przestawić się na tryb bycia ojcem, a Ola zapewniała miłość za trzech. Czas zmienia, doświadczenia nadają tępa podróży a życie nabiera innych kolorów. Od pewnego momentu zadałem sobie sprawę że rodzina to coś więcej niż dwoje ludzi, a dzieci to siła jakiej nie posiadałem nigdy wcześniej. Nie było, nie jest łatwo. Życie, jedno z bardziej wymarzonych *żyć* którego pragną masy i my ale wszystko ma swoją cenę. Koszt powodzeń jest duży, a brak rozwiązań na Googlu nie ułatwia w walce z problemami" - można przeczytać.
ZOBACZ TAKŻE: "Z olimpijskiego pamiętnika". Kogo witam, kogo goszczę?
"Ola zawsze chciała mieć liczną rodzinę. Posiada serce na tyle duże by oddać wiele jego kawałków, ale niefortunnie tak kruche, że łamie się przy najmniejszej krzywdzie. Moja z kolei ciasna, chłodna i do bólu praktyczna pompka podpowiadała, że wielkość ogniska domowego 2+1 jest wystarczająca. Nie jest! Po czterech latach na świat przyszedł Paweł. To była inna jazda, jazda z większą kontrolą pomimo perypetii okraszonych problemami natury zdrowotnej, zarówno przed, jak i w trakcie ciąży. Moje serce urosło, Ola stała się bardziej odporna i nie wyobrażamy sobie już innego życia, filmowego życia" - przyznał Lisek, który jest już ojcem Liliany i Pawła.
Niespełna 32-letni Lisek to jeden z najbardziej utytułowanych polskich tyczkarzy. Na swoim koncie posiada medale mistrzostw świata i Europy. Do pełni szczęścia brakuje mu tylko olimpijskiego krążka. Dotychczas w 2016 roku w Rio de Janeiro był czwarty oraz pięć lat później w Tokio - szósty.
Rywalizacja tyczkarzy rozpocznie się 3 sierpnia. Dwa dni później odbędzie się finał.
Przejdź na Polsatsport.pl