Szpiegowała rywalki. Została wykluczona z igrzysk
Kanadyjski Komitet Olimpijski (COC) usunął do końca igrzysk w Paryżu Bev Priestman ze stanowiska selekcjonera kobiecej reprezentacji w piłce nożnej. Powodem jest używanie drona przez dwóch pracowników jej sztabu podczas treningu ekipy Nowej Zelandii.
Broniące tytułu Kanadyjki do końca olimpijskiego turnieju będzie prowadził dotychczasowy asystent Priestman - Andy Spence.
ZOBACZ TAKŻE: Piłka nożna na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Oto najciekawsi piłkarze, którzy wybiegną na boiska we Francji
Wcześniej z kadry odesłano do domu dwóch pracowników kanadyjskiego sztabu, którzy mieli używać drona w trakcie treningu piłkarek z Nowej Zelandii. Z kadrą pożegnali się asystentka selekcjonerki Jasmine Mander i analityk Joseph Lombardi.
38-letnia Priestman utrzymuje, że nie miała nic wspólnego z incydentem. Postanowiła jednak nie zasiąść na ławce w meczu otwarcia turnieju olimpijskiego, w którym Kanadyjki wygrały z Nową Zelandią 2:1.
Na razie Priestman jest zawieszona do końca igrzysk, a o jej losie zdecyduje niezależne postępowanie. W styczniu przedłużyła umowę z kanadyjską federacją do mistrzostw świata w 2027 roku.
Przejdź na Polsatsport.pl