Złoto, srebro, a może brąz? Oto wielkie nadzieje medalowe Polaków
Igrzyska olimpijskie w Paryżu już wystartowały. Kurz po ceremonii otwarcia powoli opada, pora więc zająć się tym, co najważniejsze – sportem! Postaraliśmy się oszacować medalowe szanse Polaków. Ile krążków ze stolicy Francji przywiozą Biało-Czerwoni?
Iga Świątek – murowana faworytka
Każde inne rozstrzygnięcie niż singlowe zwycięstwo Igi Świątek w turnieju kobiet będzie ogromną niespodzianką. Olimpijskie zmagania są zorganizowane na kortach Rolanda Garrosa, których niekwestionowaną królową jest właśnie raszynianka. Pierwsza rakieta świata w czerwcu wygrała swój czwarty French Open i do rywalizacji na igrzyskach przystępuje jako zdecydowana faworytka do końcowego triumfu.
ZOBACZ TAKŻE: Właśnie przeszła do historii. Wzięła udział w 10. igrzyskach
Zadanie Igi może być tym prostsze, że z rywalizacji w Paryżu wycofały się jej dwie poważne rywalki – Aryna Sabalenka i Elena Rybakina. Na placu boju pozostało jednak kilka tenisistek, które mogą zagrozić Polce. Na szczycie tej listy z pewnością znajduje się wiceliderka światowego rankingu, Coco Gauff, choć w rywalizacji na mączce Świątek wygrała z nią 11 z 12. meczów! Polka może się jednak obawiać rewelacyjnej w tym sezonie Jasmine Paolini – finalistki French Open i Wimbledonu – a także Naomi Osaki, która niemal wyrzuciła Igę z tegorocznego Roland Garros w drugiej rundzie!
Świątek ma już za sobą pierwszy mecz na igrzyskach olimpijskich. Polka wygrała z Rumunką Begu 2:0, ale w grze raszynianki dało się zauważyć sporą nerwowość i dużo prostych, niewymuszonych błędów.
Podwójna szansa na ściance
Wspinaczka na czas to domena Polek. Aleksandra Mirosław i Aleksandra Kałucka to absolutny światowy top. Pierwsza z nich to dwukrotna mistrzyni świata i rekordzistka globu. Druga to wicemistrzyni Europy i zwyciężczyni Pucharu Świata z 2022 roku.
Mirosław, niczym Świątek w tenisie, jest murowaną kandydatką do złota. Wielu medal na szyi zawiesza jej już przed startem rywalizacji. Kałucka również jest w ścisłym gronie faworytek. Igrzyska niejednokrotnie grzebały jednak szanse nawet murowanych faworytek i faworytów.
Szanse Polaków w rzucie młotem
Trzykrotna mistrzyni olimpijska, Anita Włodarczyk, staje przed szansą na kolejny złoty krążek. O zwycięstwo w Paryżu nie będzie jednak łatwo, bo nasza multimedalistka nie jest już dominatorką, jak w poprzednich latach. Co prawda w tym roku zgarnęła srebro mistrzostw Europy, ale jej najlepszy wynik - 72,92 m - daje jej dopiero 18. miejsce w światowym rankingu.
W młocie mocni są także polscy panowie. Tytułu z Tokio broni Wojciech Nowicki, który z wynikiem 80,95 m, zajmuje trzecie miejsce na światowych listach. Chrapkę na medal ma też brązowy medalista z Japonii – Paweł Fajdek, który w tym roku rzucił 80,02 m i zajmuje siódmą lokatę w globalnym rankingu.
Przełamać klątwę
Polscy siatkarze od lat, co igrzyska olimpijskie, są wymieniani w gronie ścisłych faworytów, jednak z igrzyskami jest im ewidentnie nie po drodze. Przed trzema laty w Tokio dotarli do ćwierćfinału, w którym ulegli późniejszym triumfatorom, Francuzom, 2:3. W Rio de Janeiro na tym samym etapie odpadli z Amerykanami. Cztery lata wcześniej, w Londynie, ćwierćfinał znów okazał się zaporą nie do przejścia, a Biało-Czerwoni musieli uznać wyższość Rosjan. Porażki w ćwierćfinałach nasi siatkarze ponieśli także w Pekinie i Atenach.
Śmiało można zatem powiedzieć, że Biało-Czerwoni pod wodzą Nikoli Grbicia mierzą się nie tylko z rywalami, ale i z klątwą ćwierćfinałów. Polacy w tym sezonie zajęli już trzecie miejsce w Lidze Narodów, ale kolejka chętnych do medali jest bardzo długa.
Natalia Kaczmarek i „Aniołki Matusińskiego”
Natalia Kaczmarek w ostatnich tygodniach jest na ustach wszystkich polskich kibiców. Lekkoatletka prezentuje fantastyczną formę i niedawno złamała granicę 50 sekund w biegu na 400 metrów. Z wynikiem 48,90 s zajmuje trzecią lokatę w światowym rankingu. Polka ostrzy sobie zęby na medal i choć o złoto będzie niezwykle trudno, to polscy kibice z pewnością mogą liczyć na ogromne emocje podczas biegów Kaczmarek.
Szanse medalowe ma też sztafeta kobiet 4x400m prowadzona przez Aleksandra Matusińskiego. Trener, pod którego wodzą Biało-Czerwone zgarnęły wicemistrzostwo olimpijskie w Tokio ma patent na wielkie imprezy i liczymy, że w tym roku również przygotował coś specjalnego!