Zmiany w polskim zespole przed konkursem drużynowym
Dawid Kubiak zastąpi Michała Tyszko w drużynowym konkursie skoków przez przeszkody, po tym jak koń Tyszki - ogier Colinero został zaatakowany przez belgijskiego wierzchowca, doznając kontuzji.
Jak poinformowała szefowa ekipy Aleksandra Madej, podczas wtorkowej procedury kontroli weterynaryjnej, na wjeździe do olimpijskiej stajni w Wersalu luzak (osoba pomagająca zawodnikowi w opiece nad koniem) jednego z Belgów podszedł blisko do polskiego konia, po czym stracił panowanie nad prowadzonym przez siebie ogierem, który następnie zaatakował Colinero.
- Ogiery zaczęły się kopać, tamten wskakiwał na naszego, a Colinero próbował się bronić. W tej całej sytuacji bardzo dzielnie i niezwykle profesjonalnie zachowała się nasza luzaczka Iwona Kowalczyk, bo dzięki temu, że zdołała utrzymać Colinero, nie wydarzyło się nic gorszego - opisywała.
ZOBACZ TAKŻE: Niesamowity wyczyn polskiej olimpijki! Pobiła rekord
Walkę koni udało się przerwać po tym, jak przybiegła belgijska ekipa i odpędziła swojego ogiera od polskiego.
- Nie chcę nikogo oskarżać, nie mam pretensji do Belgów, bo pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ale nie wiem, czy jestem w stanie coś więcej powiedzieć, nie przespałem ani minuty, z jednej strony upewniając się, że z Colinero już w porządku, z drugiej płacząc, bo całe życie przygotowywałem się do tego, by wystartować w igrzyskach olimpijskich - wyznał Tyszko na łamach PAP-u.
Przedstawicielka PZJ depeszowała, że wskutek zdarzenia, wierzchowiec doznał kontuzji, która jest obecnie diagnozowana przez lekarzy weterynarii.
- Zdrowie konia jest najważniejsze, więc nie ma szans, aby mógł wystartować. Choć mocniej oberwał belgijski koń, to na pewno nie będziemy ryzykować i nie podejdziemy do inspekcji przedstartowej, Colinero musi pozostać pod opieką lekarzy - mówiła Madej.
Rzeczniczka olimpijskiej ekipy Magdalena Komarek wspomniała, że konie sportowe są zwierzętami bardzo silnymi, pełnymi energii, a wjazd do stajni bywa miejscem, gdzie kumuluje się ich wiele w jednej chwili.
- Mieliśmy strasznego pecha, że akurat trafiliśmy w moment, kiedy pojawiło się tam więcej ogierów i w taki moment dezorganizacji. Nie ma co szukać winnych, a raczej zrozumienia dla sportu jeździeckiego, bo taka sytuacja mogła się zdarzyć wszędzie. To są zwierzęta i nie oczekujmy od nich ludzkich postaw - tłumaczyła.
- Najważniejsze, że nic poważnego nie stało się Colinero. Przykro nam też bardzo z powodu Michała Tyszko, bo to świetny zawodnik, niezwykle cenny w naszym teamie, ale chłopaki na pewno będą się teraz wspierać nawzajem. To wyjątkowo zgrany zespół! - dodała.
Do rywalizacji w skokach przystąpić ma w miejsce Tyszki Dawid Kubiak (KJ Sielanka) ze swoim Flash Blue B, a w składzie są także: Adam Grzegorzewski (KJ Sielanka) z koniem Issem, Maksymilian Wechta (KJ Wechta) i Chepettano. Do ekipy dołączyła w środę rano Cassandra Orschel i Dacara E, w miejsce rezerwowe.
Przejdź na Polsatsport.pl