Siatkarze Słowenii ograli Francję! Kapitalne widowisko w ostatniej kolejce
Francja przegrała ze Słowenią 2:3 w spotkaniu trzeciej kolejki turnieju siatkarzy na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Gospodarze przegrywali już 0:2, zdołali wyrównać, ale ulegli w tie-breaku 11:15. Reprezentacja Słowenii zajęła pierwsze miejsce w tabeli grupy A z kompletem zwycięstw, a gospodarze awansowali do ćwierćfinału z drugiej lokaty. O tym, kto zajmie trzecią pozycję, zadecyduje mecz Kanada – Serbia.
Początek meczu był wyrównany, ale od stanu 9:8 poszła punktowa seria Słoweńców przy zagrywkach Jana Kozamernika (9:13). Asa dołożył jeszcze Toncek Stern, który był dobrze dysponowany również w ataku i Słowenia wyraźnie odskoczyła gospodarzom (10:16, 13:19). Francuzi ruszyli do odrabiania strat. Zmniejszyli różnicę do dwóch oczek (19:21), ale w końcówce popełnili kilka błędów i przegrali 20:25.
Zobacz także: Polscy siatkarze już mają awans na igrzyskach! Wygrali z faworytami gospodarzy
Podrażnieni gospodarze od mocnego uderzenia rozpoczęli kolejną partię (4:0), a później powiększyli różnicę do sześciu oczek (12:6). Rywale próbowali gonić wynik (15:13), ale skutecznie grający francuscy siatkarze długo utrzymywali przewagę. Słoweńcy byli jednak cierpliwi i w końcówce przeprowadzili decydujący szturm. Wyrównali, gdy Earvin N'Gapeth dotknął dolnej taśmy... stopą (22:22), Toncek Stern skutecznie zaatakował, Klemen Cebulj dołożył asa i Słowenia miała piłkę setową (22:24). Jeszcze odpowiedział N'Gapeth, ale Toncek Stern wyjaśnił sprawę w kolejnej akcji (23:25).
Set numer trzy zaczął się od przewagi Trójkolorowych (4:2), jednak Słoweńcy błyskawicznie odwrócili wynik (5:8). Goście grali skutecznie w ataku, dokładali punkty zagrywką, blokiem i utrzymywali przewagę (13:16). Francuzi nie rezygnowali, odrobili straty (18:18) i losy seta rozstrzygnęły się w końcówce. Gospodarze zepsuli zagrywkę, a Toncek Stern wywalczył piłkę meczową (22:24). Gospodarze znów zerwali się do walki i po punktowym bloku doprowadzili do gry na przewagi, którą rozstrzygnął asem serwisowym Antoine Brizard (27:25).
Słoweńcy lepiej rozpoczęli czwartą partię (1:4, 6:8), ale Francja odwróciła wynik (11:9). W środkowej części seta poszła seria gospodarzy – as Brizarda, dwa bloki i było 18:14. Siatkarze ze Słowenii próbowali przetrwać nawałnicę rywali i jeszcze nawiązać walkę, ale popełniali błędy (22:17). Trevor Clevenot wywalczył piłkę setową (24:19). Rywale obronili się w trzech akcjach, ale Clevenot atakiem po bloku ustalił wynik na 25:22.
Francuzi wyrównali stan meczu, ale początek decydującego seta należał do Słoweńców. W polu serwisowym błysnął Toncek Stern, a Słowenia odskoczyła na cztery oczka (2:6). Gospodarze zmniejszyli różnicę przed zmianą stron (6:8); tuż po niej wyrównali, a po asie N'Gapetha było 9:8. Wydawało się, że Francja złapała właściwy rytm, ale as Tine Urnauta i dwa błędy gospodarzy znów odwróciły wynik (11:13). Przy piłce meczowej nie zabrakło kontrowersji, Francuzi twierdzili, że sędzia powinien wcześniej przerwać akcję, ale ich dyskusje z arbitrem skończyły się żółtą kartką. Po chwili blok Słoweńców zakończył mecz (11:15).
Najwięcej punktów: Earvin N'Gapeth (21), Jean Patry (19), Barthelemy Chinenyeze (10) – Francja; Toncek Stern (28), Klemen Cebulj (16), Alen Pajenk (14), Jan Kozamernik (10) – Słowenia. Francuzi lepiej punktowali blokiem (15–9), a Słoweńcy zagrywką (4–12).
Słowenia pokonała Kanadę 3:1, Serbię 3:0, a teraz Francję 3:2 i zajęła pierwsze miejsce w tabeli grupy A. Francuzi ograli wcześniej Serbię 3:2 oraz Kanadę 3:0. Obie drużyny zapewniły sobie grę w ćwierćfinale. W ostatnim meczu tej grupy Kanada zagra z Serbią, a stawką będzie trzecie miejsce w tabeli.
Francja – Słowenia 2:3 (20:25, 23:25, 27:25, 25:22, 11:15)
Francja: Barthelemy Chinenyeze, Jean Patry, Earvin N'Gapeth, Antoine Brizard, Nicolas Le Goff, Yacine Louati – Jenia Grebennikov (libero) oraz Benjamin Toniutti, Kevin Tillie, Quentin Jouffroy, Theo Faure. Trener: Andrea Giani.
Słowenia: Toncek Stern, Alen Pajenk, Jan Kozamernik, Gregor Ropret, Tine Urnaut, Klemen Cebulj – Jani Kovacic (libero) oraz Nik Mujanovic, Saso Stalekar. Trener: Gheorghe Cretu.