Znana tenisistka rzuciła nowe światło w sprawie Świątek i Collins. Padły niejednoznaczne słowa
Choć od ćwierćfinału igrzysk olimpijskich, w którym Iga Świątek pokonała Danielle Collins minęło trochę czasu, to o zamieszaniu wokół Polki i Amerykanki nadal sporo się mówi. Głos w tej sprawie zabrała nawet inna tenisistka - Paula Badosa.
W środę Polka okazała się lepsza od Collins. Przy stanie 4:1 w trzecim secie Amerykanka zdecydowała się na krecz, dając Polce zwycięstwo. Najwięcej emocji wzbudziło jednak zakończenie ćwierćfinału, po którym rywalka Polki powiedziała kilka niemiłych słów.
ZOBACZ TAKŻE: Panika w obozie Djokovicia. Musi spotkać się z medykami
- Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera w sprawie mojej kontuzji. Jest wiele osób, które zachowują się w określony sposób przed kamerami, a zupełnie inaczej w szatni. Nie mam najlepszego doświadczenia i uważam, że nikt nie musi być nieszczery, mogą być tacy, jacy są. Mogę to zaakceptować, ale nie potrzebuję fałszu - powiedziała Collins.
Polka nie ukrywała, że nie rozumie zarzutów przeciwniczki i że sama nie ma sobie nic do zarzucenia. Od tego pojedynku minęły już dwa dni, jednak sprawa wciąż nie cichnie. Na ten temat postanowiła wypowiedzieć się Badosa, której nie ma na igrzyskach, ale najwidoczniej zna całą sytuację.
- Śledzę "dramę", która ma miejsce wokół Igi i Danielle. Nie będę tego komentować. Niektórzy mają swoje powody, ale nie powiem kto - tajemniczo stwierdziła Hiszpanka.
Igrzyska olimpijskie potrwają do 11 sierpnia.
Przejdź na Polsatsport.pl