Zrozumiała decyzja Igi Świątek. Polka rezygnuje

Zrozumiała decyzja Igi Świątek. Polka rezygnuje
fot. PAP
Iga Świątek wycofała się z kanadyjskiego tysięcznika

Za Igą Świątek słodko-gorzki okres. Polka sięgnęła po brązowy medal igrzysk olimpijskich w Paryżu, zostając pierwszą przedstawicielką naszego kraju, która zdobyła olimpijski krążek w tej dyscyplinie. Mimo ogromnego sukcesu liderka rankingu przyznała, że nie spełniła największego marzenia. Aby odreagować trudy ciężkiego tygodnia zmagań w stolicy Francji, Świątek postanowiła zrobić sobie krótką przerwę od startów.

Niewielu sportowców w naszym kraju na igrzyska olimpijskie jechało z tak ogromnymi oczekiwaniami i presją na zdobycie złotego medalu jak Iga Świątek. Polka rywalizowała w swoim mateczniku, na kortach Rolanda Garrosa gdzie czterokrotnie wygrywała wielkoszlemowy French Open.

 

ZOBACZ TAKŻE: Z tego Iga Świątek jest najbardziej dumna. Brązowa medalistka igrzysk zabrała głos

 

Paryska mączka służy naszej zawodniczce, a sama nawierzchnia należy do jej ulubionych. Nie da się jednak zestawić jeden do jednego turnieju Rolanda Garrosa z igrzyskami olimpijskimi. Różnic jest tak wiele, że nie sposób je wymienić. Poza prozaicznymi, do których należy choćby pogoda, zupełnie inna w maju niż w sierpniu, przez zupełnie ludzkie kwestie, czyli zmierzenie się z ogromnymi oczekiwaniami całego narodu, aż do sportowych. Przed French Open zawodniczki mają szansę przystosować się do mączki. Turnieje w Rzymie, Madrycie czy Barcelonie pozwalają tenisistkom przyzwyczaić się do kortów i dopracować poszczególne elementy gry.


Mączka, wimbledońska trawa i znowu mączka. Zmiany nawierzchni odczuły najlepsze zawodniczki rankingu WTA, które szybko pożegnały się z igrzyskami. Jelena Ostapenko, Jasmine Paolinii, Coco Gauff czy brązowa medalistka z Tokio - Elina Switolina nie przebrnęły przez trzecią rundę zmagań.

 

Świątek dotarła aż do półfinału. Zmęczenie trudnym meczem z Danielle Collins i niezrozumiała postawa Amerykanki chwilę po meczu również zostawiły ślad nastawieniu i formie naszej zawodniczki. Porażka z Qinwen Zheng sprawiła, że kwestia olimpijskiego medalu zawisła na włosku. Polka pozbierała się w 24 godziny i w meczu o brąz zdemolowała Annę Schmiedlovą.

 

Świątek po meczu przyznała, że nie spełniła największego marzenia, jakim było sięgniecie po olimpijskie złoto. Chwilę później nasza zawodniczka powiedziała, że chce teraz nacieszyć się przez chwilę atmosferą igrzysk, co oznaczało, że prawdopodobnie nie weźmie udziału w zbliżającym się turnieju WTA w Toronto.

 

Zmagania w Toronto to początek tak zwanego amerykańskiego swingu. Organizatorzy potwierdzili oficjalnie, że Polka nie wystartuje w zmaganiach.

 

- Zmęczenie spowodowane trudami ostatniego tygodnia sprawiły, że musiałam podjąć decyzję o wycofaniu się z turnieju w Toronto. Intensywny harmonogram igrzysk i kolejna zmiana nawierzchni nie pomogłaby mi w odpoczynku i regeneracji. Nie mogę się doczekać startu w tych zawodach następnym razem - napisali organizatorzy turnieju, cytując słowa liderki rankingu.

 

Wycofanie się ze zmagań w Kanadzie oznacza, że do wielkoszlemowego US Open nasza zawodniczka przygotuje się w trakcie turnieju w Cincinnati.

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie